• Link został skopiowany

Już nie 36,6 stopni Celsjusz? Naukowcy przeprowadzili badania. Oto prawidłowa temperatura ciała

Prawidłowa temperatura ciała może wcale nie wynosić 36,6 stopni Celsjusza. Co więcej, wartość ta może być różna dla poszczególnych osób. Amerykańscy naukowcy postanowili sprawdzić, jak norma wyznaczona w przeszłości ma się do teraźniejszości. Otrzymane wyniki wykorzystali do przygotowania nowego narzędzia.
Jaka jest normalna temperatura u dorosłego? (zdj. ilustracyjne)
Fot. Phu Min / iStock

Gorączka to stan, w którym temperatura ciała jest podwyższona ponad jego fizjologiczną normę. Towarzyszy ona wielu chorobom, przy czym przekroczenie wspomnianej "normy" nie zawsze powinno być alarmujące. Wynika to z faktu, że możemy po prostu używać niewłaściwego punktu odniesienia. Okazuje się bowiem, że jest on kwestią bardzo indywidualną.

Zobacz wideo Gorączka u dziecka - jak reagować?

Jaka jest normalna temperatura ciała u dorosłego? Norma ustalona ponad wiek temu może wymagać aktualizacji

Prawidłowa temperatura ciała człowieka została ustalona w latach 50. XIX wieku. Niemiecki lekarz Carl Reinhold August Wunderlich przeprowadził wówczas badania, na podstawie których ustalił normę na poziomie 37 stopni Celsjusza. Wartość ta jest nadal uznawana przez National Institutes of Health (NIH). Pacjenta uważa się za gorączkującego lub w stanie gorączki, jeśli temperatura w ustach przekracza 37,5 stopni Celsjusza lub temperatura w odbycie przekracza 38 stopni Celsjusza. Niedawne badania naukowców z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii dowodzą jednak, że wartość ta może być nieaktualna, a ponadto jej przyjęcie stanowi duże uproszczenie. Jak dowiadujemy się z komunikatu na stronie uczelni, zespół dr Julie Parsonnet przeanalizował 618 306 pomiarów temperatury w ustach, zebranych w latach 2008-2017. Brano przy tym pod uwagę wiek pacjentów, ich płeć, wagę, wzrost, wskaźnik BMI, przyjmowane leki oraz ogólne zdrowie. Na tej podstawie ustalono, że normalna temperatura dla dorosłych osób mieści się w przedziale 36,3-36,8 stopni Celsjusza, ze średnią na poziomie 36,6 stopni Celsjusza. Co ciekawe, jest to wartość, którą powszechnie przyjmuje się za normę w Polsce, ale mówimy wtedy o pomiarach pod pachą. Badania dr Parsonnet obejmowały wyłącznie pomiary w ustach. Obniżenie "normalnej" temperatury ciała nie jest zresztą jedynym ciekawym wnioskiem jej zespołu.

Prawidłowa temperatura człowieka nie dla każdego jest taka sama. Badania zwracają uwagę na indywidualny charakter "normalności"

W omawianych badaniach zauważono bardzo duże różnice w zależności od różnych czynników. Mężczyźni z reguły mieli niższą temperaturę niż kobiety, a osoby starsze - niższą niż młodsi pacjenci. Wyższy wzrost częściej wiązał się z niższą temperaturą, a większa waga - z wyższą. Największy wpływ miała jednak pora dnia. Rankiem pomiary temperatury były znacznie niższe, a najwyższe odnotowywano około godziny 16. Jednocześnie należy podkreślić, że badania nie uwzględniały takich czynników jak odzież, aktywność fizyczna, cykl menstruacyjny, błąd pomiaru czy pogoda. One również mogą zmieniać temperaturę ciała, ale niekoniecznie będzie to oznaczać stan chorobowy.

Zobacz też: Są przekonani, że odkryli nowy kolor. Nie jest łatwo go zobaczyć

Wykorzystując otrzymane wyniki, kalifornijscy naukowcy przygotowali narzędzie umożliwiające porównanie naszego pomiaru temperatury w ustach z wynikami typowymi dla osób podobnymi do nas. W tym celu musimy wprowadzić dane dotyczące dotyczących wzrostu, wagi, płci i pory dnia. Narzędzie jest dostępne pod tym linkiem. Badania opublikowano w czasopiśmie JAMA Internal Medicine.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: