Naukowcy wydrukowali sernik 3D. Nie, to nie żart. Upiekli go w drukarce i podobno jest pyszny

Przepisy na Wielkanoc już wkrótce nie będą nam tak potrzebne jak dotychczas. Naukowcy stworzyli ciasto za pomocą... drukarki 3D. Ich zdaniem wypiek jest bardziej precyzyjny, niż ten wychodzący z rąk szefa kuchni. To ogromny przełom.

Jeśli wydaje wam się, że każde święta wymagają i będą wymagały już zawsze ogromnego zaangażowania w kuchni, mamy newsa: wszystko wskazuje na to, że zmieni się to szybciej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. W jaki sposób? Inżynierom udało się stworzyć siedmioskładnikowy sernik w drukarce 3D, a to dopiero początek kuchennej rewolucji. 

Zobacz wideo "Co tak drogo?". Nowy cykl Gazeta.pl sprawdza, czy z drożyzną da się walczyć. Zaczynamy od schabowego

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wydrukowali sernik w drukarce 3D. Tego się nie spodziewali

Inżynierom z Columbia University udało się wydrukować siedmioskładnikowy i wegański sernik w 3D. Cały proces szczegółowo opisali w NPJ Science of Food. Ich zdaniem nieco różni się on od klasycznego gotowania, gdyż maszyna nie sieka składników, lecz robi z nich pasty, które później stanowią odpowiednie warstwy produktu. Badaczom udało się stworzyć wielowarstwowy sernik o smaku m.in. wiśni, banana i masła orzechowego. W jaki sposób? Okazuje się, że zastosowane w drukarce lasery używane są do gotowania i pieczenia ciasta, a utworzenie jednego kawałka zajmuje około 30 minut. Zdaniem Jonathana Blutingera, przewodniczącego zespołu, drukowanie jedzenia w 3D jest idealnym rozwiązaniem dla szefów kuchni, ponieważ pozwala to na bardzo precyzyjne mieszanie składników i pieczenie, co sprawia, że wypieki są doskonalsze, niż te powstałe z pomocą piekarnika

 

Kuchenne rewolucje w nowym wymiarze. Te dania powstają w drukarce 3D

To nie pierwszy przypadek, w którym zastosowano drukarkę 3D do produkcji jedzenia, jednak zespół Blutingera dokonał niemałego przełomu. Mianowicie wykorzystał sprzęt do gotowania i pieczenia jednocześnie. Niestety wygląda na to, że przeniesienie tej technologii do restauracji nie będzie takie proste, gdyż sama maszyna kosztuje ponad 4 tys. zł., a każdy dodatkowy laser ponad 2 tys. zł. Zainteresowani tą sprawą obawiają się także, że myśl o spożywaniu posiłku wygenerowanego laserowo, mogłaby odstraszyć klientów. Zespół badaczy twierdzi jednak, iż lasery działają na podobnej zasadzie, jak np. mikrofalówka, dlatego przynosi to żadnych negatywnych konsekwencji. Ponadto według nich sernik wyszedł naprawdę dobry, a różnorodność jego smaków zadziwiła ich samych

Więcej o:
Copyright © Agora SA