"The Last of Us" to popularny serial, który zrobił furorę na jednym ze znanych serwisów. Wiele osób zafascynowanych było historią bohaterów, którzy próbują przeżyć i poniekąd uratować świat podczas apokalipsy zombie, które zostały zarażone grzybem. Czy grzyb z serialu naprawdę istnieje? Tak!
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W serialu "The Last of Us" akcja toczy się głównie wokół ludzi, którzy zarażają się toksycznym dla nich grzybem i zmieniają się w istoty podobne do zombie. Apokalipsa ta rozprzestrzenia się na cały świat, a tylko garstce ludzi udaje się uchronić od zarażenia. Wykorzystany w serialu grzyb istnieje naprawdę i jest to, jak czytamy na focus.pl, znany w Tybecie gatunek pod nazwą yartsa gunbu, a w Chinach dōng chóng xià cao. Nazwy te w polskim tłumaczeniu oznaczają dosłownie: zimowy robak, letnia trawa. Grzyb był przez wiele lat bardzo ceniony, uważano go za leczniczy, a nawet za rodzaj afrodyzjaka. Aktualnie w chinach grzyb kordyceps, sprzedawany jest przez niektórych mieszkańców, którzy zarabiają na tym niemałe pieniądze. Uważa się go za coś cenniejszego niż złoto. Za kilogram produktu trzeba zapłacić nawet 40 tysięcy dolarów.
Jak się okazuje kordycpes chiński, który mogliśmy zobaczyć w serialu "Tha Last of Us" jest bardzo ceniony i może okazać się zdrowy dla człowieka, a na potrzeby serialu został przedstawiony nieco inaczej. Jak czytamy na stronie hackensackmeridianhealth.org, w medycynie chińskiej kordyceps wykorzystywany jest dość często i może m.in. poprawiać odporność czy wpływać pozytywnie na pracę nerek. Warto wspomnieć, że ludzie nie mogą przenosić tego grzyba ani się nim zarazić, ponieważ ludzkie ciało ma zbyt wysoką temperaturę, a kordycpes rozwija się w chłodnych warunkach.