Hubert i Agata to zwycięzcy siódmej edycji popularnego programu randkowego "Love Island". Choć na planie nie było im lekko, zwłaszcza kiedy wszyscy obrócili się przeciwko Hubertowi, to widzowie kibicowali im do końca. Teraz para zdradza, co planuje zrobić z wygraną i jak wyobrażają sobie wspólne życie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Hubert Wicher i Agata Paź podbili serca widzów, wygrywając 7. edycję programu "Love Island". Zrobili to przewagą ponad 75% głosów. Mimo że w tegorocznym sezonie nie brakowało kontrowersji i krytyki ze strony fanów, to show biło rekordy popularności. Hubert musiał zmierzyć się z zarzutami ze strony Sandry, która sugerowała mu, że jego miłość do Agaty nie jest szczera. Przeciwności jednak okazały się niczym w porównaniu z determinacją uczestników. Najważniejsze, że zdobyli miłość widzów i siebie nawzajem.
Autentyczni, szczerzy, nikogo nie udają. Hubert jest wartościowym, dojrzałym mężczyzną, pasują do siebie.
- czytamy w komentarzach pod ich najnowszym postem.
Nic dziwnego, że zakochani dzielą się z fanami swoją radością i postanowili zdradzić w wywiadzie, jak wyobrażają sobie wspólne życie.
Hubert Wicher zgłosił się do "Love Island" w poszukiwaniu miłości po kilku nieudanych związkach. W wywiadzie postanowił zdradzić nieco więcej na temat swoich oczekiwań co do Agaty.
Po kilku tygodniach, spędzonych w programie, próbujemy odnaleźć się w codzienności i realnie patrzeć na wspólną przyszłość. Poznajemy siebie w różnych sytuacjach i nasza relacja rozwija się powoli i naturalnie.
- powiedział mężczyzna, dodając, że traktuje relację z Agatą bardzo dojrzale, ale nie chce się z niczym spieszyć. Podobnego zdania jest kobieta.
Jesteśmy realistami i chcemy zweryfikować naszą relację w codziennym życiu poza willą. Dajemy sobie czas i oboje jesteśmy otwarci na siebie, a co z tego wyniknie? Zobaczymy.
- powiedziała Agata Paź.
Oboje potwierdzili również przypuszczenia, że za wygraną wybiorą się w podróż. Para zdradziła, że najbardziej interesują ich Włochy.