Część hotelarzy ma swoje sposoby na wyciągnięcie od gości dodatkowych pieniędzy. Ludzie w poszukiwaniu tanich ofert noclegowych czasami nie zwracają uwagi na ukryte koszty, które narzucają hotele.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Różnokolorowe reklamy na platformach używanych do samodzielnej rezerwacji pokoi hotelowych potrafią skusić podróżnych hasłami typu "cena niższa niż w innych miejscach" czy "dla członków niższa cena". Niestety zdarza się, że takie hotele mają ukryte koszty, które po zliczeniu znacznie nadszarpną nasz budżet.
Ceny śniadań - w Niemczech już od jakiegoś czasu śniadanie nie jest automatycznie wliczane w cenę noclegu. Kwoty, jakie życzą sobie hotele za kawę, bułki, sery i dżemy potrafią być skandaliczne. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej gości rezygnuje ze śniadania w hotelu na rzecz posiłku w kawiarni.
Minibar - choć lodówki w pokojach często są przydatne, produkty, które się tam znajdują, są bardzo drogie. Istnieją teraz minibary, które mają funkcje "automatycznego rozliczania się". Wystarczy podnieść butelkę, aby jej koszt został dodany do rachunku. Oczywiście można to wyjaśnić przy wymeldowaniu.
Opłaty za parking - często pojawiają przy hotelach skierowanych głównie do osób podróżujących w celach biznesowych. Zdarza się, że dzienna opłata wynosi nawet 100 złotych.
Na tym jednak nie koniec hotelowych sztuczek, które mają namówić klientów na dodatkowe opłaty.
Płatne anulowanie rezerwacji - coraz rzadziej spotyka się możliwość bezpłatnego anulowania rezerwacji. Teraz opłaty pobierane są nawet do 48 godzin przed przyjazdem.
Wi-Fi w hotelu - w niektórych hotelach doliczana jest dodatkowa opłata za dostęp do internetu i zdarza się, że dotyczy ona wyłącznie jednego urządzenia. Każde kolejne wymaga zapłacenia kolejnej opłaty. Innym sposobem jest oferowanie szybkiego i darmowego Wi-Fi tylko członkom hotelowego programu lojalnościowego sieci - w skrócie ceną za internet są nasze dane.
Wcześniejsze zameldowanie i późniejsze wymeldowanie - nie tak dawno temu przy wcześniejszym przyjeździe do hotelu wystarczyło zapytać się, czy pokój jest już gotowy i można było wnieść swoje bagaże. Teraz zdarza się, że hotelarze pobierają dodatkową opłatę za wczesny przyjazd.