Łysiejący mężczyzna bardzo chciał ukryć cofającą się linię włosów. Postanowił więc pójść do salonu tatuażu, aby wytatuować sobie na czole iluzję włosów, która oszukałaby inne osoby. Niestety nie wyszło do końca tak, jak to sobie zaplanował.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Gianluca, 26-latek włoskiego pochodzenia namówił tatuażystkę do wykonania na jego czole tatuażu, który miałby imitować włosy. Na nagraniu, które pojawiło się na TikToku widać, że mężczyzna jest zszokowany, widząc wynik tego procesu. Tatuażystka natomiast zachowywała się, jakby wykonała dobrą robotę. Na końcu nagrania widać, że Gianluca płacze nad metamorfozą, jednak nie wiemy, czy to łzy szczęścia, czy smutku. Nagranie szybko stało się hitem i osiągnęło 27,8 miliona wyświetleń, a w komentarzach ludzie nie mogą powstrzymać się od śmiechu.
Nie sądzę, że płacze ze szczęścia
- pisze jedna osoba.
Wróci do domu, aby od razu odpalić Googla i szukać ofert usuwania tatuaży
- żartuje kolejny.
W rzeczywistości jednak nie będzie miał żadnego tatuażu do usunięcia. Jak donosi "New York Times" wygląda na to, że jest on fałszywy. W innym filmie 30-letnia Maria Gina Altobelli właścicielka The Gipsy.g Tattoo & Piercing w Fondi we Włoszech ujawniła swój sposób na "leczenie" z tatuażu. Kobieta opowiada, że opublikowała film z wytatuowaną grzywką kilka dni wcześniej i teraz chce pokazać widzom, jak się zagoił. W następnym kadrze pokazuje się Gianluca ze sztucznymi włosami pochodzących najprawdopodobniej z peruki. Mężczyzna zaczął żartować:
Wow, jestem wyleczony. Jak dobrze, że tatuaż świetnie imituje prawdziwe włosy
Tatuażystka nie spodziewała się, że nagranie stanie się, aż takim hitem. Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy ludzie tatuują sobie fałszywe części ciała. W zeszłym miesiącu mężczyzna z Wielkiej Brytanii wytatuował sobie sześciopak, aby przygotować się na lato. Inna kobieta pięć razy próbowała sobie wytatuować brwi, co nie skończyło się dla niej dobrze.