Wybudował dzieciom domek na drzewie. Szybko nakazano jego rozbiórkę. "Przykład niebywałej biurokracji"

Domek na drzewie to marzenie wielu dzieci. Pewien mężczyzna postanowił wybudować miejsce zabaw dla swoich pociech na jednym z ogrodowych drzew. Władze miasta nie wyraziły jednak zgody i kazały rozebrać konstrukcję. Powód jest absurdalny.

Sytuacją, którą jako pierwszy opisał dziennik "La Repubblica", miała miejsce we włoskim miasteczku Lavagna w pobliżu Genui. Jeden z mieszkańców zbudował na wysokim pniu palmy domek do zabawy dla swoich dzieci. Przechodzący w okolicy funkcjonariusze sił porządkowych zauważyli budowle i od razu zareagowali. Nie wynikało to jednak z ich zachwytu uroczym domkiem. Mężczyźni spisali protokół, według którego dziecięcy obiekt jest normalnym budynkiem mieszkalnym.

Zobacz wideo Joanna Koroniewska pokazała piękny ogród Katarzyny Dowbor

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zbudował domek na drzewie dla swoich dzieci. Policjanci spisali protokół

Domek wybudowany przez Włocha wygląda jak marzenie każdego dziecka. Został pomalowany na pastelowe kolory pasujące do budynków w okolicy, ma niewielkie okna, a pod spodem znajduje się mała platforma przypominająca balkon, z którego dzieci mogą obserwować okolicę. Do środka wstawiono nawet dziecięce meble, takie jak krzesełka i stolik. Włoscy funkcjonariusze widzieli jednak tę budowlę nieco inaczej.

Konstrukcja składa się z dwóch poziomów. Na niższym jest mały balkonik na wysokości około dwóch metrów od ziemi, a na wyższym poziomie, dostępnym po drabince znajduje się zamknięte pomieszczenie o powierzchni około 4 metrów kwadratowych, wyposażone w trzy okna, stół, krzesła i instalację elektryczną

- napisali w protokole. Brzmi to dość poważnie jak na opis obiektu przeznaczonego do zabaw dla dzieci. To jednak nie koniec — historia domku na drzewie skończyła się w sądzie.

Są wydał wyrok w sprawie domku na drzewie. Właściciel ma go zdemontować

Sprawa domku dla dzieci została przekazana do sądu administracyjnego regionu Liguria. Sędziowie orzekli, że jest to budynek mieszkalny, a na budowę takiego obiektu trzeba mieć pozwolenie. Domek na drzewie został uznany za samowolę budowlaną i nakazano go natychmiast rozebrać. Właściciel posesji, na której stoi palma z domkiem nie zgadza się jednak z tą decyzją. Odwołał się od niej i zabiega o jej anulowanie. Włoska prasa nazwała całą sytuację "przykładem niebywałej biurokracji".

Może Cię też zainteresować:
Watykan będzie badać niecodzienne zdarzenie, do którego doszło w kościele. "To musiał być cud"
Zamknięto już 43 lasy w całej Polsce. W tych miejscach spacer może skończyć się wizytą na SORze
- Ufolodzy już wiedzą. Ujawniono prawdę o najsłynniejszym w Polsce spotkaniu z kosmitami w Emilcinie

Więcej o:
Copyright © Agora SA