Marcin Daniec wygwizdany na scenie w Sopocie. Teraz się tłumaczy. "To nie ja podzieliłem publiczność"

Takiej reakcji nikt się nie spodziewał. Marcin Daniec został wygwizdany przez widownię w Operze Leśnej na Polsat SuperHit Festiwal. Publiczności nie spodobała się zabawa, jaką wymyślił satyryk. Podzielił ludzi na dwie partie i wyśmiewał się z polityków.

Jak co roku pod koniec maja odbył się Polsat SuperHit Festiwal w Operze Leśnej, w Sopocie. VIII edycja festiwalu trwała od 26 do 28 maja i w tym czasie widzowie mogli usłyszeć największych polskich artystów oraz ich przeboje. Tradycyjnie w ostatni dzień na sopockiej scenie stanęły zespoły kabaretowe oraz komicy. Szczególne poruszenie wywołał Marcin Daniec. Swoimi żartami rozgniewał publiczność, a ta wybuczała go na scenie.

Zobacz wideo Jak Justyna Steczkowska dba o głos? „Ksiądz przyleciał i mówi, że szyby mu drżą"

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Marcin Daniec wygwizdany. Co się stało w Operze Leśnej

Marcin Daniec to znany satyryk i artysta kabaretowy, który występuje na scenie od 1984 roku. Mogłoby się wydawać, że doświadczony komik bez trudu skradnie serca publiczności, jednak jego występ w Operze Leśnej nie został pozytywnie przyjęty. Podczas swojego monologu Daniec zszedł na tematy polityczne, które w ostatnich latach są dość delikatne. Zaczął wyśmiewać niektórych polityków na scenie zmieniając ich nazwiska, by nie wymieniać konkretnych osób. Nietrudno było się jednak domyślić kim jest "prezes" i "donaldinio". Na tym nie poprzestał i w pewnym momencie podzielił widownię na dwa obozy polityczne.

Na lewo Platforma — jak wysiądę, to wy wszyscy [krzyczycie]: witaj w domu!

- powiedział. Drugą część nazwał "pisiorami", a w odpowiedzi usłyszał gwizdy i buczenie.

Kontrowersyjny występ komika. "To nie ja ich podzieliłem"

Widzom nie spodobała się zabawa, jaką wymyślił komik. Marcin Daniec chyba nie spodziewał się takiej reakcji, ponieważ zarzucił publice brak poczucia humoru.

Idź się przesiądź, jak ci nie pasuje. Bawić się nie umiecie

- powiedział. Potem nakazał prawej stronie krzyczeć hasło "będziesz siedział". Po występie tłumaczył się ze swojego pomysłu w rozmowie z portalem Onet.

Chciałbym podkreślić, że to nie ja podzieliłem w Operze Leśnej publiczność. Ten podział pojawił się już kilkadziesiąt lat temu

- powiedział i zasugerował, że ludzie byli niezadowoleni nie z powodu formy a zabawy, a dokładnie tego, że mieli odgrywać prawą stronę polityczną.

To była genialna, cudowna reakcja widowni, która udawała, że nie chce być PiS-em. A później, przepięknie krzyczeli na całą Polskę "będziesz siedział". To była zwykła zabawa. Zachowali się, jakby byli aktorami po kilkunastu dniach próby. Parę tysięcy ludzi biorących aktywnie udział w zabawie — to jest nie do kupienia za żadne pieniądze

- podsumował swój występ.

Może Cię też zainteresować:
Wiadomo, ile "Mała Syrenka" zarobiła w pierwsze dni po premierze. Po ogromnym sukcesie czas na klapę
Spice Girls ogłosiły powrót w pełnym składzie. Przygotowały niespodziankę. "Fani na pewno to pokochają"
Britney Spears była widziana w towarzystwie matki. To pierwszy raz od 14 lat. "Czas leczy rany"

Więcej o: