Zabrała pieniądze z Pierwszej Komunii i ślad po niej zaginął. Rodzice domagają się 12 tys. złotych

W jednej z poznańskiej parafii doszło do dużego konfliktu po Komunii Świętej. Wszystko z powodu ogromnej ilości pieniędzy, którą zbierała jedna z mam na ozdoby oraz fotografa. Kobieta zabrała pieniądze i... zniknęła. Nieopłacony został fotograf, upominki, czy kwiaty.

Portal e-poznan.pl opublikował wpis, w którym całe zdarzenie opowiedziała jedna z poszkodowanych mam. Dzieci w tym roku przystępowały do Pierwszej Komunii Świętej w jednej z poznańskich parafii. Jedna z mam dzieci komunijnych zgłosiła się na ochotniczkę, jako skarbnik, którego celem było zebranie środków na tę uroczystość. Z relacji poszkodowanej wynika, że kobieta nagle zniknęła.

Zobacz wideo Odwieczne pytanie - co stało się z pieniędzmi z komunii? [SONDA]

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl  

Zniknęła z pieniędzmi z Komunii. Zarzekała się, że zwróci pieniądze do poniedziałku

Czytelniczki poznańskiego portalu informują, że na potrzeby uroczystości składka wynosiła po 250 zł od osoby. Łącznie zebrana kwota wynosiła łącznie ponad 12 tysięcy. Dzień przed mszą świętą zaczęły się problemy ze skarbniczką. Poinformowała ona innych rodziców, że nie udało się jej nic zorganizować, ponieważ miała problemy z dostawcami. Przez to całe zamieszanie, jeden z rodziców udał się do pobliskiej kwiaciarni wieczorem, aby prosić o przygotowanie dekoracji komunijnych, na ostatnią chwilę, z czego sam wyłożył pieniądze. Kobieta zarzekała się, że zwróci pieniądze za kwiaciarnie w poniedziałek. Niestety jak poinformowała w liście do redakcji jedna z matek - "pieniędzy nie oddała do dziś". Na domiar złego zaliczki nie dostał również fotograf, jednak dzięki znajomości z proboszczem zgodził się wykonać sesję. Duchowny również czeka na pieniądze, gdyż zakupił m.in. pamiątki komunijne. 

Przywłaszczyła 12 tys. i zniknęła. Sprawą zajmuje się policja 

Poszkodowani rodzice przez kilka dni nie mogli się skontaktować z kobietą. Z ich relacji wynika, że dzień po komunii przestała odpowiadać na wiadomości, a jej konta w mediach społecznościowych zostały usunięte. Zanim zniknęła, tłumaczyła się rodzicom, że jej konto zajął komornik i że odda wszystkie pieniądze do poniedziałku. Niestety poszkodowani nie doczekali się zwrotu swoich pieniędzy. Cała sprawa, została skierowana na policję, która sprawdza wszelkie okoliczności z tym związane. 

Wyrachowanie i bezczelność matki, która w biały dzień okrada ludzi w kościele w instytucji dobra i świętości, mając jeszcze czelność posyłać swoje własne dziecko do komunii, przyjmując wartości kościoła, jest karygodne

- napisała jedna z poszkodowanych rodziców w liście do redakcji. 

Może Ci się też spodobać: 
- Ksiądz skuł dziewczynki kajdankami podczas mszy. "To odniesienie do starych zwyczajów chrześcijańskich"
- Komunijne szaleństwo trwa. Aż trudno uwierzyć, jaką sukienkę założyła do kościoła ta dziewczynka
- Poszła na komunię z berłem. Jej mama też wybrała stylizację "na bogato". Pod kościół zajechały karocą

Więcej o: