Viki Gabor ma już na swoim koncie sporo sukcesów, pomimo tego że jest o wiele młodsza od większości kolegów z branży. W tym roku skończy szkołę podstawową, a niedawno przystępowała do egzaminu ósmoklasisty. Stara się łączyć ze sobą naukę i tworzenie muzyki. Niedawno zdradziła w wywiadzie, kto zajmuje się jej pieniędzmi.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas wywiadu z portalem "Party" młoda wokalistka podzieliła się z fanami informacją na temat tego, kto zajmuje się jej finansami. Jak wyznała, pieniądze, które zarabia, zarządzane są przez jej rodziców, a ona dzięki temu może się skupić na tworzeniu muzyki.
Na razie rodzice się zajmują finansami. Ja nawet nie mam czegoś takiego, że chce te pieniądze. Ja na razie tworzę muzykę, jak dorosnę i będę potrzebowała to wtedy. Fajne jest to, że rodzice się tym zajmują i ja mam luz, nie muszę się przejmować. I to jest super.
- mówiła Viki Gabor. Młoda gwiazda podzieliła się również tym, że kryzysowy moment swojej kariery ma już za sobą. Twierdzi, że każdy przechodzi kiedyś przez załamanie - ona ma je już za sobą. Według niej trzeba to po prostu przeżyć w "jakiś" sposób. Młoda celebrytka nie odczuwa potrzeby skończenia z muzyką, jednak nie wyklucza całkowicie takiej możliwości. Jak tłumaczy, jej życie w całości opiera się na muzyce. W dzieciństwie słuchała jej i śpiewała w domu. Teraz jednak ma szansę ją tworzyć i występować przed publicznością z własnymi utworami. Jak sama twierdzi, jest to dla niej łatwe, bo kocha to co robi.
Zwyciężczyni drugiej edycji "The Voice Kids" zdawała w tym roku egzamin ósmoklasisty, 10 lipca będzie świętowała swoje 16 urodziny. Jakiś czas temu Viki Gabor opowiadała, że wyniki testu mogą zdecydować o jej dalszej karierze. Jak przedstawia, ustaliła ze swoimi rodzicami, że jeżeli jej średnia ocen spadnie poniżej 4.0, będzie musiała zawiesić karierę i skupić się na nauce. Młoda gwiazda obawia się jednak, czy poszło jej wystarczająco dobrze na niektórych przedmiotach, przez to, że nie uczęszcza do szkoły w zwykłym trybie - przez wzgląd na swoją pracę miała zapewnione nauczanie indywidualne. Niezależnie od wyników testu, nastolatka nie ma zamiaru jednak rezygnować z "domowej szkoły". Jak twierdzi, w normalnym trybie nie byłaby dobrze traktowana. Nie dotyczy to tylko zachowania uczniów, ale również nauczycieli.