Beyoncé w ramach swojej ogólnoświatowej trasy odwiedza teraz wiele stolic. Na szczęście dla Polski, artystka zaplanowała także zatrzęsienie Warszawą. Z koncertu, który odbył się 27 czerwca 2023 r. wrzucone zostały do sieci zdjęcia i filmy, które pokazują, jak wśród fanów wokalistki bawiły się w Polsce takie gwiazdy jak na przykład Zendaya, Tom Holland czy Lizzo. Czy ci celebryci naprawdę pojawili się na koncercie w naszym kraju?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Koncert Beyoncé jest jednym z show, których nie mogli doczekać się Polacy. Ta gwiazda światowego formatu ma w naszym kraju całą rzeszę fanów, którzy odliczali dni do jej występu. Trzeba bowiem zaznaczyć, że Queen Bey nie koncertuje zbyt często, jednak kiedy rusza już w trasę, jej występy z pewnością zapisują się w pamięci. Dzień po pierwszym z jej koncertów można już zobaczyć całą masę nagrań i zdjęć, które zalewają wszystkie platformy społecznościowe, jednak to tylko ułamek tego co przeżywają na żywo fani piosenkarki. Niemal wszystkie bilety zostały sprzedane na warszawskie wydarzenie. Okazuje się, że na Stadion Narodowy przyjechali nie tylko fani z całego kraju, ale również międzynarodowe gwiazdy. Jako pierwsza, internet zalała plotka, że w strefie Golden Circle bawił się nie kot inny, jak amerykanka, która w środę, 28 czerwca ma wystąpić na gdyńskim Open'er Festival, czyli Lizzo. Niedługo później w internecie zaczęły krążyć plotki na temat innych celebrytów, którzy mieli być obecni wśród fanów Beyoncé.
Chodzi o jedną z najgorętszych par młodych celebrytów, czyli o Toma Hollanda i Zendayę. Aktorka nie raz wypowiadała się o tym, że jest ogromna fankę Beyonce, ale wybór Polski był zaskakujący. Na Twitterze szybko zaczęły pojawiać się zdjęcia i nagrania, które mają być dowodem na to, że para celebrytów bawiła się wraz z tłumem fanów. Część kont fanowskich dodawała również relacje, że oprócz nich udało im się wypatrzeć Hunter Schafer, która wraz z Zendayą, grała w popularnym serialu HBO "Euforia". Część osób donosiła także, że widzieli asystenta Zendai, Darnella Applinga. Ciężko jednak stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że osoby na zdjęciach i nagraniach to na pewno para, która grała w "Spider-Manie". Zdjęcia są bowiem nieostre lub robione z oddali. Jak donosi portal elle.pl, fani obecni na koncercie twierdzą, że realizatorzy pokazali gwiazdę na telebimie. Istnieje możliwość, że gwiazdy przyjechały do Polski z powodu Open'era, by Zendaya, tak jak w przypadku Coachelli, mogła zaskoczyć fanów podczas występu wraz z Labrinth, który jest twórcą utworów do "Euforii".