Rok 2023 to dla fanów Beyonce nie lada gratka, ponieważ czekają na nich aż dwa koncerty piosenkarki w Warszawie - jeden z nich już się odbył. Wtorek 27 czerwca 2023 roku dla wielu osób był spełnieniem marzeń. Cała Warszawa w ostatnich dniach jest niemalże rozśpiewana, a fani jeszcze dziś mogą spodziewać się kolejnego performensu. Ile kosztują bilety na koncert Beyonce i czy można je nadal kupić?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Koncert Beyonce w Warszawie. W stolicy pojawiło się mnóstwo fanów
Na początku roku, a dokładnie 1 lutego pojawiły się oficjalne informacje na temat koncertu Beyonce w Warszawie. Wydarzenie było zaplanowane tylko na 27 czerwca, jednak ze względu na tak duże zainteresowanie trasą piosenkarki, postanowiono dodać kolejną datę. Właśnie dlatego 28 czerwca Beyonce ponownie wystąpi w Polsce na stadionie narodowym PGE. Trasa światowej gwiazdy pod hasłem RENAISSANCE WORLD TOUR jest ogromnym wydarzeniem dla muzycznej sceny w kraju oraz oczywiście dla fanów gwiazdy. Piosenkarka odwiedziła Polskę ponownie po 10 latach, ponieważ pierwszy raz zagrała tu koncert w 2013 roku na Orange Warsaw Festival. Wielu fanów zastanawia się ile kosztują bilety na koncert Beyonce oraz czy w ogóle są one nadal dostępne. Rozwiewamy wątpliwości.
Ile kosztowały bilety na Beyonce? Ceny są dosyć wysokie
Jak wiadomo 28 czerwca 2023 roku Beyonce zagra dla fanów drugi koncert, który będzie trwał około 3 godzin. Czy można jeszcze kupić bilety na Beyonce i posłuchać niesamowitego głosu gwiazdy na żywo? Niestety dla osób, które planowały zakupić wejściówki na ostatnią chwilę, nie mamy dobrych wieści. Okazuje się, że ceny biletów na koncert Beyonce w ostatnich tygodniach były tak korzystne, że cała pula została wyprzedana w ekspresowym tempie. Oto kwoty, jakie trzeba było wydać, aby wziąć udział w RENAISSANCE WORLD TOUR:
- Miejsca stojące: 519 zł – 690 zł,
- Miejsce siedzące: 161 zł – 690 zł,
- Widok boczny: 161 zł – 690 zł,
- Widok ograniczony: 345 zł – 690 zł.
Na początku sprzedaży bilety na Beyonce były o wiele droższe - za miejsca blisko sceny, fani musieli zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Jednak ci, co wstrzymali się nieco dłużej, mogli zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy.
