Właściciel kultowej marki deserów nie przebierał w słowach. Skrytykował lody rzemieślnicze

Każdego lata przed lokalami serwującymi lody rzemieślnicze ustawiają się ogromne kolejki. Choć fenomen tego typu deserów nie maleje, pewien słynny producent lodów ma sporo wątpliwości. Jego zdaniem właściciele takich lodziarni oszukują swoich klientów.

Lato zapowiada się upalnie. W taką pogodę nie ma nic lepszego niż kilka gałek słodkich, orzeźwiających lodów. Ten uniwersalny deser znamy w kilku odsłonach — lody w wafelku, na patyku, w kubeczku lub kręcone. Ostatnio na ulicach możemy zobaczyć coraz więcej lokali z napisem "lody rzemieślnicze", a przed wejściem kolejka, w której trzeba poczekać kilkanaście minut, by dostać swoją porcję. Skąd wziął się ten fenomen i dlaczego słynny przedsiębiorca krytykuje tego typu lodziarnie?

Zobacz wideo Zbigniew Grycan: Dobrze mi się wiodło, bo przede wszystkim dbałem o jakość swoich produktów [NEXT TIME]

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Duży popyt na lody rzemieślnicze. Zbigniew Grycan ma wątpliwości

Lody rzemieślnicze to lody własnej produkcji lub pochodzące z małych manufaktur. Często określa się je mianem naturalnych i rzeczywiście wiele z nich smakuje tak jak popularne produkty lub owoce i często zawierają znacznie mniej cukru niż standardowe desery mrożone. Informacja, że pochodzą z "domowej" produkcji tym bardziej przyciąga klientów, którzy chcą wesprzeć lokalnych sprzedawców. Czy rzeczywiście w ten sposób pomagają? Zbigniew Grycan ma wątpliwości. Znany producent lodów skrytykował tego typu przedsiębiorców w jednym z ostatnich wywiadów. Jego zdaniem, to nie są lody własnej produkcji.

Co do nowo otwartych lodziarni, to byłbym ostrożny w nazywaniu ich rzemieślniczymi

- czytamy w portalu "Onet".

Zbigniew Grycan atakuje właścicieli lodziarni. Zdradza, jak wygląda produkcja

Na pytanie dziennikarza z "Forbes" odnośnie wątpliwości do lodów rzemieślniczych Zbigniew Grycan nie gryzł się w język. Jego zdaniem wiele z tych lokali nie sprzedaje naturalnych lodów, a stosuje zamienniki.

Teraz trwa moda na „lodziarnie rzemieślnicze". Lody stosunkowo łatwo wyprodukować, można to robić w niewielkim pomieszczeniu z proszku czy z koncentratu z puszki. Handlowcy sprzedający maszyny i półprodukty do wytwarzania takich lodów mają teraz wysokie obroty. Nie ma dużej bariery wejścia, ale z rzemiosłem ma to niewiele wspólnego

- czytamy w wywiadzie "Forbesa". Zdaniem mężczyzny popularność takich lokali to efekt chwilowej mody, która niedługo przeminie.

Nieraz można spotkać lodziarnie obok siebie w dwóch sąsiednich lokalach. Na dłuższą metę rynek to zweryfikuje. Część biznesów się wykrwawi i będzie musiała się zamknąć.

- powiedział.

Więcej o: