Na Wyspach każdego roku rodzina królewska otrzymuje grant dla suwerena na utrzymanie pałaców, personelu, wynagrodzenie z tytułu wykonywanych obowiązków oraz pokrycie kosztów oficjalnych podróży. Teraz ma ten zostać zmniejszony. Co ciekawe, jest to oficjalne życzenie króla Karola III. Jak zatem będzie wyglądać nowa rzeczywistość w Wielkiej Brytanii? Oto szczegóły.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak podaje serwis TVN24, grant dla suwerena wyliczany jest na podstawie zysków uzyskiwanych przez The Crown Estate, czyli działające na zasadach komercyjnych przedsiębiorstwo, które zajmuje się nieruchomościami będącymi dziedzicznym "publicznym majątkiem suwerena". Dotychczas zyski trafiały do budżetu państwa, ale ustalony odsetek był przekazywany rodzinie królewskiej jako grant dla suwerena. To wciąż pozostanie bez zmian, jednak wspomniany odsetek będzie pomniejszony, o czym w czwartek poinformował brytyjski rząd. Decyzję podjęto ze względu na osobiste życzenie króla Karola III, który chciał, by dodatkowe zyski z farm wiatrowych zostały przekazane dla dobra publicznego.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez tamtejsze władze, odsetek zysków z The Crown Estate przekazywany jako grant dla suwerena zmniejszy się w przyszłym roku do 12 proc. Najczęściej wynosi on 15 proc., jednak w ostatnich latach został podniesiony aż do 25 proc. Wszystko za sprawą dużej renowacji Pałacu Buckingham. Warto zaznaczyć, że podpisane w styczniu umowy związane z powstaniem sześciu farm wiatrowych na terenach zarządzanych przez The Crown Estate, spowodowały, że zyski firmy wzrosną aż o około 900 mln funtów rocznie. W związku z tym król Karol III stwierdził, że dodatkowe pieniądze powinny zostać przeznaczone dla dobra publicznego.
Nowa stawka grantu dla suwerena odzwierciedla nieoczekiwany znaczny wzrost zysków netto The Crown Estate z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, zapewniając jednocześnie wystarczające środki na oficjalną działalność, a także niezbędne utrzymanie nieruchomości, w tym zakończenie 10-letniej renowacji Pałacu Buckingham
- tłumaczył minister finansów Jeremy Hunt.