Portal Wirtualne Media przeanalizował sytuację finansową Fundacji Lux Veritatis zarządzanej przez Tadeusza Rydzyka. Okazuje się, że miniony rok był szczególnie nieudany dla organizacji. Większość jej dochodów stanowią darowizny, a te zmalały aż o 12,5 proc. W konsekwencji zyski organizacji pozostawiają wiele do życzenia. Czy ojciec uniesie kolejny krzyż?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podstawą finansowanie wspomnianej fundacji są darowizny od ludzi. Tutaj pojawia się ogromny problem, gdyż w porównaniu do 2021 roku wpływy były niemalże o sześć mln mniejsze. Wysokość darowizn w 2021 roku wyniosła blisko 44 mln zł, natomiast rok później już tylko 38,4 mln zł. Maleją również zyski związane ze sprzedażą produktów oferowanych przez fundację, takich jak m.in. dewocjonalia, kartki, książki. W 2022 roku organizacja zarządzana przez Tadeusza Rydzyka pozyskała zaledwie 11,5 mln zł, a jeszcze rok wcześniej 12,06 mln zł. Na tym nie koniec. Wirtualne media wskazują, że zmalały również przychody, jakie generuje TV Trwam - z 11,14 mln zł do 10,98 mln zł. Tutaj brane są pod uwagę na przykład wpływy z reklam, produkcji i emisji programów. Przygody ze wspomnianej stacji pozostawiają wiele do życzenia również w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie. Zyski z zagranicznej emisji wynoszą obecnie 902,5 tys. zł, gdzie wcześniej było to 917,3 tys. zł.
Przy znacznym zmniejszeniu przychodów wzrost wydatków może być kluczowy. Wydatki operacyjne Fundacji Lux Veritatis wzrosły w ubiegłym roku o 6,5 proc. do 50,43 mln zł. Najwięcej pieniędzy przeznaczono na usługi obce, amortyzację oraz wynagrodzenia. Warto zaznaczyć, że mimo spadków przychodów oraz liczby darowizn organizacja przeznaczyła 1 mln zł. na zwiększenie wynagrodzeń dla 105 pracowników. Wszystko to spowodowało, że zysk netto w 2022 roku wyniósł 197,5 tys. zł. Choć wydaje się, że wciąż są to ogromne pieniądze, to w porównaniu do 2021 roku jest to gigantyczny spadek. Otóż ten sam zysk wyniósł wtedy aż 1,4 mln zł. Niestety, wszystko wskazuje na to, że Tadeusz Rydzyk zmaga się z niemałymi problemami finansowymi i nawet głośne wydarzenie z początku lipca tutaj nie pomoże. To właśnie wtedy na Jasnej Górze znów wystąpił Tadeusz Rydzyk, a na jego ręce został przekazany miecz za około ćwierć mln zł. O podarunku poinformował minister Jacek Sasin, tłumacząc, że jest to miecz z czasów Mieszka I.