Nie ma bardziej warszawskiego ciasta niż wuzetka. Za skojarzeniami ze stolicą stoi nie tylko słynny film Stanisława Barei "Miś", ale także Trasa Wschód–Zachód i historia pewnych zakładów cukierniczych. Z inicjatywy burmistrza Śródmieścia i osób związanych z gastronomią warszawską utworzono podanie o wpisanie wuzetki na Listę Produktów Tradycyjnych, prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i i Rozwoju Wsi.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Lista została utworzona na mocy ustawy z dnia 17 grudnia 2004 roku. Zawiera produkty, których jakość i charakterystyczne cechy są efektem stosowania tradycyjnych metod produkcji. Z okazji wpisania wuzetki na tę listę już w najbliższą sobotę 29 lipca na placu Poli Negri w Warszawie będzie można skosztować tego tradycyjnego deseru. Zostanie rozdanych aż 1000 ciastek, a wydarzenie zwieńczą koncerty polskich gwiazd. Na scenie wystąpią m.in. Norbi, K.A.S.A i Renata Dąbkowska.
Nie ma chyba bardziej śródmiejskiego ciastka. Zarówno jego nazwa, historia powstania i skojarzenia turystyczne, nierozerwalnie związane są z naszą dzielnicą i z Warszawą. Zależało nam, żeby zachować ten przepis i jego tradycję dla przyszłych pokoleń
- powiedział burmistrz Dzielnicy Śródmieście Aleksander Ferens, cytowany przez TVN24.
Wuzetka składa się z czekoladowego biszkoptu przekładanego kremem i marmoladą. Na górze ciasto jest udekorowane czekoladową polewą i kleksem z bitej śmietany. Pierwszy przepis najprawdopodobniej powstał w latach 40. XX wieku. Wyłoniono go podczas konkursu na ciastko, który został ogłoszony przez Cech Rzemiosł Spożywczych. Później na początku lat 50. jedynym miejscem, w którym produkowano wuzetki były Warszawskie Zakłady Ciastkarskie (WZC). Wówczas wyjątkową słodycz serwowano jedynie w kawiarniach "Camargo". Pracownicy WZC przyczynili się do popularyzacji ciasta dopiero w latach 70., gdy odeszli z zakładu i założyli własne firmy cukiernicze. Wuzetka pojawiła się nawet w słynnym filmie "Miś" Stanisława Barei. Scena, w której Ryszard Ochódzki słyszy od kelnerki, że "kawa i wuzetka są obowiązkowe dla każdego" stała się kultowa.