W niedzielne popołudnie Elon Musk poinformował, że tymczasowe logo „X" dla Twittera zostanie uruchomione jeszcze tego samego dnia i tak też się stało. Oficjalna zmiana nazwy oraz logo spowodowała niemałe zamieszanie, które odczuli nie tylko wierni użytkownicy, lecz cały internetowy świat. Póki co nie radzi sobie z nią także przeglądarka Microsoft Edge, która wykrywa to jako próbę oszustwa. O co dokładnie chodzi? Problemem jest tutaj dynamika wydarzeń.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Od teraz popularny Twitter będzie nazywać się X. W niedzielę Elon Musk zapowiedział również oficjalne pożegnanie z popularnym niebieskim ptakiem.
Wkrótce powiemy adieu marce Twitterowi i stopniowo wszystkim ptakom
- napisał w mediach społecznościowych. Miliarder już wcześniej zapowiadał, że chce zmienić Twittera w aplikację "X", która w przyszłości ma służyć "do wszystkiego". Niestety, wszystko wskazuje na to, że nagły rebranding spowodował spore problemy, ponieważ przeglądarka Microsoft Edge ma w tym przypadku zastrzeżenia związane z bezpieczeństwem. Dzieje się tak dlatego, że nagłe usunięcie znanego wszystkim niebieskiego ptaszka spowodowało, że nie wprowadzono na czas niezbędnych poprawek w systemie. W efekcie tego wielu użytkowników po przeprowadzeniu aktualizacji otrzymało komunikat o "próbie oszustwa".
Jeśli ta aplikacja internetowa próbuje oszukać Cię, abyś pomyślał, że to inna aplikacja, odinstaluj ją
- brzmi wyświetlane ostrzeżenie. Jest to pewnego rodzaju zabezpieczenie, dzięki któremu przeglądarki Chromium mają informować użytkowników, że twórcy aplikacji mogą być oszustami. Wspomniane ostrzeżenie można po prostu zignorować, lecz ciągle wyświetlana informacja może być dość uciążliwa dla stałych użytkowników.
Choć wątpliwe jest, aby nagła zmiana brandu mogła wpłynąć na liczbę użytkowników aplikacji, to z pewnością nie jest im ona na rękę. Warto zaznaczyć, że wielbiciele Twittera, a teraz już X, z Indonezji musieli zmagać się z nieco większym problemem. Witryna pod nazwą X.com została w tamtych rejonach zablokowana, ponieważ nie spełniała krajowych wymogów dotyczących rozprzestrzeniania konkretnych treści, mogących negatywnie wpływać na jej użytkowników.
Niestety, to jest ten moment, w którym wieloletni użytkownicy Twittera muszą pożegnać się z nazwą oraz logo, ponieważ wraz z automatyczną aktualizacją niebieski ptak zniknie, a każdy z nich będzie musiał przyzwyczaić się do widoku czarnego X.