Choć wiele osób pozbywa się zabawek dla dzieci, gdy pociechy nieco podrosną, to część z nich zostaje z nami na lata. Przeważnie zachowujemy je z sentymentu, czasami liczymy też na to, że sprawią radość kolejnym pokoleniom. Niekiedy warto jednak rozważyć ich sprzedaż kolekcjonerom. Ich cenom na aukcjach przyjrzał się bliżej "Głos Wielkopolski".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Znaczną grupę zabawek z PRL-u wystawianych na aukcjach stanowią różnego rodzaju pojazdy. Tutaj również możemy spotkać się z najwyższymi cenami, choć ich rozpiętość jest dość duża. Przykładowo, za autko Polimer z przyczepą dostaniemy 150 zł, za Poloneza zabawkę 290 zł, ale już Fiat 124 coupe sterowany to 400 zł. Za samochodzik na pedały możemy dostać 540 zł, za autko zabawkę Fiat 520 zł, a ciągnik metalowy został wyceniony na 500 zł. Trudno jednak mówić tu o regułach, gdyż jedna z aukcji oferująca autko zabawkę Fiat 126p oczekuje od kolekcjonerów zapłacenia aż 2400 zł, a Polonez na kabel kosztuje 1400 zł.
Atrakcyjnych stawek możemy też zażądać w przypadku większych pojazdów. Przykładowe dziecięce samochody kosztują 1500 zł lub 2000 zł w przypadku pojazdu na pedały. Na równe 2000 zł został wyceniony również rowerek trójkołowy PRL, choć rowerek Agatka to już tylko 300 zł.
Oczywiście w czasach PRL-u dzieci bawiły się nie tylko pojazdami, więc i pozostałe zabawki są poszukiwane przez kolekcjonerów. Klasyczny Miś Trociniak może być sprzedany za około 400 zł, a lalka kaliszanka za 300 zł. Stara zabawka bocian to 400 zł, jeżdżący pajacyk to 180 zł, a zabawka z serii Zezolek to 120 zł lub 269 zł w zależności od aukcji. Na portalach nie brakuje także zabawek harmonijek piszczałek, zarówno piesków jak i kotków. Tutaj ceny wynoszą około 300 zł. Konsola Astro Thunder została wyceniona przez jednego ze sprzedających na 180 zł, ale elektroniczna gra Ośmiorniczka jest już warta dużo więcej: 650 zł.
Powyższe przykłady pokazują, że trudno jest przewidzieć ostateczny zarobek w omawianym przypadku. Mimo to warto zajrzeć do piwnicy lub pawlacza i przejrzeć własne zbiory. Wówczas możemy sami wejść na portale aukcyjne sprawdzić, po ile są wyceniane podobne przedmioty. Warto pamiętać, że nie bez znaczenia będzie też np. stan zabawek.