Weronika Sowa, znana jako Wersow, nie raz przyznawała się do tego, że korzystała z medycyny estetycznej. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie to, że przyczynił się do tego jej partner Friz, a ona sama żałuje niektórych wyborów. Po ciąży jej podejście do poprawiania wyglądu się zmieniło i jak przyznaje, więcej nie zdecyduje się na zabiegi.
Weronika Sowa nie raz korzystała z dobrodziejstw medycyny estetycznej i bynajmniej nie wstydziła się o tym mówić. Kilkukrotnie na przestrzeni lat ingerowała w swój wygląd, poprawiając między innymi usta czy piersi. Poddała się także zabiegowi usuwania bruzd na policzkach, choć niedługo później żałowała tej decyzji. Niestety kwas używany podczas całego procesu zmienił miejsce, tworząc nieestetyczny wygląd wokół ust. Będąc niedawno w programie u Kuby Wojewódzkiego, zdradziła dodatkowo, że więcej nie posunie się do podobnych modyfikacji. Jak twierdzi, po przebytej ciąży wszystkie jej kompleksy bezpowrotnie zniknęły.
Poczułam się bardziej kobietą i że nie potrzebuję dodatkowych upiększaczy. Czuję się teraz zgodna ze sobą.
- wyznała z rozbrajającą szczerością. Jej opinia znalazła dodatkowe potwierdzenie podczas udziału w badaniu wykrywaczem kłamstw na kanale jej partnera Friza. Jednak odpowiedź Wersow na powody, dla których zmieniała wygląd, wstrząsnęła nie tylko fanami, ale i nim samym.
Weronika Sowa, na jednym z najnowszych filmów na kanale Friza, została podpięta do wykrywacza kłamstw, który z łatwością wyłapywał kiedy mówi prawdę, a kiedy nie. W trakcie testu wariografem brane były pod uwagę takie czynniki, jak: oddech, ciśnienie krwi, tętno, a nawet przewodnictwo prądu elektrycznego przez skórę. Dzięki temu wyniki były niemal w stu procentach zgodne z rzeczywistością. Jedno z pierwszych zagadnień, do których miała odnieść się Wersow, dotyczyło jej zabiegów.
Czy poprawiła pani swój wygląd zewnętrzny pod jakąkolwiek presją Karola?
- brzmiało pytanie. Weronika dwa razy zaprzeczyła, ale za trzecim razem przyznała rację. Wykrywacz pokazał, że kobieta nie kłamie i rzeczywiście poprawiała wygląd ze względu na Friza.
Gdyby się tak głębiej zastanowić, to rzeczywiście mogły być takie momenty w przeszłości. (...) Ten sprzęt odczytał, że nawet to nie musi być, nie wiem... Operacja piersi konkretnie, obcięcie włosów. Jakieś konkretne czynności, ale kiedykolwiek czy czułam taką presję przez Karola? Tak. Jakby się już temu oddałam i stwierdziłam, że okej. To może być prawda.
- wyjaśniła pokrótce, nie wdając się w bardziej intymne szczegóły. Karol od razu przeprosił za to swoją ukochaną, a Weronika wytłumaczyła, że bardziej sugerowała się tym, co jej partner mówił o innych kobietach. Z jego strony nie było konkretnych próśb, ale Wersow chciała wpasować się w jego gust.