Pluskwy w domu potrafią uprzykrzyć życie. Te małe insekty żywią się ludzką krwią, dlatego gdy tylko dotrą do skóry, zaczynają ja gryźć. Zwykle przebywają w łóżku lub jego okolicy, a na żer wychodzą w nocy. Choć samo ugryzienie nie jest bolesne, to na ciele zostają po nim ślady w postaci czerwonych plam. Walka z tymi owadami może być bardzo długa. Zwykle należy wykonać dezynsekcję całego budynku, by na dobre pozbyć się problemu. Właśnie o to walczą mieszkańcy jednego z wieżowców w Bydgoszczy, którzy od miesięcy próbują wytępić robactwo ze swoich mieszkań.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
O problemie, jaki wystąpił w budynku przy ulicy Śliwińskiego na osiedlu Kapuściska w Bydgoszczy, poinformowały dwie sąsiadki. W "Gazecie Pomorskiej" opisały sytuację, z jaką muszą mierzyć się mieszkańcy.
Trzeba to nagłośnić! Wcześniej były karaluchy, a od sierpnia walczymy z pluskwami. My z sąsiadką przeprowadzałyśmy już dezynsekcję naszych mieszkań, na co są dowody w postaci protokołów. Zawiadomiłam opiekę społeczną, sanepid i ADM, który jest zarządcą 11-piętrowego budynku, bez skutku. Jedna dezynsekcja kosztuje 400 zł, a po niej trzeba spędzić noc w hotelu, za co musieliśmy zapłacić i też mam dowód
- powiedziała pani Natalia, której wypowiedź można przeczytać na stronie "Gazety Pomorskiej".
Kobieta dodała:
Nie możemy w nocy spać, psychicznie to jest nie do zniesienia
Wraz z sąsiadką postanowiła zgłosić problem do mediów, ponieważ żadna instytucja nie jest im w stanie pomóc, a koszty związane z samodzielną próbą pozbycia się pluskiew rosną.
Owady najprawdopodobniej opanowały już cały wieżowiec dlatego, mimo że kobiety samodzielnie przeprowadziły dezynsekcję swoich mieszkań, dopiero oczyszczenie części wspólnych budynku będzie skuteczne. Nikt jednak nie chce się tego podjąć. "Gazeta Pomorska" w pierwszej kolejności udała się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, jednak rzeczniczka powiedziała, że ta instytucja nie zajmuje się takimi sprawami. Następnie sprawę zgłoszono do Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. Okazało się, że pracownicy są zaznajomieni z sytuacją, jaka wystąpiła w wieżowcu przy ulicy Śliwińskiego. Jeden z mieszkańców zgłosił do nich problem z pluskwami w swoim mieszkaniu. ADM wezwało właściciela sąsiedniego lokalu do przeprowadzenia dezynsekcji, który zrobił to na własny koszt. Nie zajęli się jednak oczyszczaniem całego budynku.
Z powodu braku innych zgłoszeń oraz obserwacji w wieżowcu, ostatecznie nie zdecydowano się na zlecenie takiej usługi
- powiedziała Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM w Bydgoszczy. Wywieszono jedynie na klatce schodowej kartki z informacjami o insektach. Dopiero interwencja sanepidu, która odbędzie się 11 września, daje mieszkańcom nadzieję na pozbycie się pluskiew.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!