Niedawno Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało na portalu X (dawny Twitter), że Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu otrzymała możliwość kształcenia medyków. Już niedługo uczniowie będą mogli uczęszczać na nowo otwarty kierunek, jednak zanim to nastąpi, będą musieli wprowadzić stosowną opłatę. Za każdy semestr studiów adepci medycyny słono zapłacą - u Tadeusza Rydzyka również widoczna jest inflacja.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nauka na nowym kierunku na toruńskiej Akademii Kultury Społecznej i Medialnej ma rozpocząć się od kolejnego roku akademickiego, jednak rekrutacja już trwa.
Miło nam poinformować, że stale zwiększamy liczbę miejsc na studiach na kierunkach lekarskich
- napisało niespełna tydzień temu Ministerstwo Edukacji i Nauki. To w pewien sposób spełnienie marzeń Ojca Rydzyka, który od dawna mówił o planach dotyczących kształcenia nie tylko pielęgniarek, ale także lekarzy. W tym przypadku pomogło również kilka gorzkich słow na temat Przemysława Czarnka, który wcześniej nie miał zamiaru umożliwiać realizacji tychże planów. Stało się jednak inaczej, gdy redemptorysta na antenie Radia Maryja powiedział, jak bardzo rozczarowany jest postawą ministra edukacji i wykazał swoje zwątpienie wobec partii rządzącej, wyznając, że ma pewne "zastrzeżenia". Na szczęście władze szybko się "otrząsnęły" i chwilę później Tadeusz Rydzyk mógł cieszyć się z sukcesu i otrzymanej szansy. Niestety, nie wszyscy będą mogli skorzystać z "usług" duchownego, ponieważ cena za edukację jest wyższa, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Studia na kierunku lekarskim na uczelni Tadeusza Rydzyka trwają sześć lat, czyli 12 semestrów. Koszt każdego z nich to 19 tys. 500 zł, czyli łącznie 234 tys. zł za cały okres nauki - to nie pierwszy raz, gdy duchowny mocno się ceni. Eksperci przestrzegają jednak przed czymś zupełnie innym. Ich zdaniem kształcenie lekarzy na niemedycznej uczelni jest wyjątkowo ryzykownym posunięciem. Swoich zastrzeżeń nie kryje m.in. samorząd lekarski - mówią nawet o bezpieczeństwu przyszłych pacjentów.
Zgoda na uruchomienie kierunku lekarskiego przez uczelnię o. Rydzyka jest absurdalna. Tego nie da się wytłumaczyć w racjonalny sposób. Po pierwsze to oszukiwanie młodych ludzi, którzy chcą zostać lekarzami, a po drugie - potencjalne zagrożenie dla pacjentów. (...) To jest parodia kształcenia lekarskiego, która może potem dotkliwie odbić się na pacjentach i zagrozić ich bezpieczeństwu
- tłumaczy dr n. med. Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, cytowany przez portal Business Insider.