Pokazał dziwne jaja w polskim lesie. Dopiero gdy się wykluły, zrobiło się naprawdę przerażająco

Kiedy widzimy węża, większość z nas nie przystanie zastanowić się, czy może być on dla nas niebezpieczny. Nic więc dziwnego, że to, co wykluło się z ponad 50 jajek znalezionych w jednym z małopolskich lasów, może przerażać. Leśnicy postanowili podzielić się zdjęciami.

Po tym jak Nadleśnictwo Piwniczna opublikowało na swoich mediach społecznościowych pewne zdjęcie, wśród internautów wybuchło poruszenie. Na fotografii możemy zobaczyć ponad 50 jajeczek, które udało się znaleźć w jednym z pobliskich lasów. Kolejne ujęcie pokazuje, co się z nich wykluło. Uwaga, to nie jest widok dla każdego.

Zobacz wideo Dinozaury mogły żyć 300 lat?! Mnóstwo ciekawostek o prehistorycznych gadach [Pracownia Bronka]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

50 jajek, z których wykluły się małe węże. Ten widok może przerazić niejednego

Już od jakiegoś czasu leśnicy z Lasów Państwowych szturmem podbijają najróżniejsze social media, dzieląc się ciekawostkami o polskiej przyrodzie. Tym razem na pierwszy plan wysunęło się Nadleśnictwo Piwniczna z województwa małopolskiego, które podzieliło się dwoma bardzo intrygującymi zdjęciami. Na pierwszym z nich możemy zobaczyć ponad 50 małych jajeczek, które udało się znaleźć w polskim lesie. Kolejne natomiast pokazuje, co się z nich wykluło. Jak możemy przeczytać w facebookowym poście leśników:

Pamiętacie zdjęcie ponad 50 jajeczek zaskrońca? Właśnie nadszedł czas narodzin nowego pokolenia naszego najpospolitszego gada.

Nie ma co gdybać, niejedna osoba, która natknęłaby się w lesie na gromadkę tych maluchów, nieźle, by się przestraszyła. W komentarzach internauci postanowili podzielić się swoimi uwagami oraz zdjęciami, na których udało im się uwiecznić zaskrońca. W komentarzach pod postem internauci podzielili się swoimi uwagami i zdjęciami, na których uwiecznili swoje spotkania z zaskrońcami.

Kiedyś znalazłam takie w trocinach w okolicy ścinki leśnej, częściowo uszkodzone. Nie przyszło mi wtedy do głowy, żeby je przenieść w bezpieczne miejsce, otulić trocinami. Dopiero potem zorientowałam się po zdjęciach, co to w ogóle jest. Człowiek całe życie się uczy

- czytamy pod postem.

Zaskrońców nie ma się co bać. Ich reakcją obronną jest udawanie trupa

Choć widok tylu niewielkich zaskrońców może przerażać, tak naprawdę nie ma ku temu powodów. Prawdą jest, że w Polsce niełatwo jest spotkać węża. W naszych lasach występują tylko cztery gatunki: zaskroniec, żmija zygzakowata, wąż Eskulap i gniewosz plamisty. Do tej puli można jeszcze dodać padalca, który mimo tego, że jest beznogą jaszczurką, często mylony jest z wężami. Z całego tego pełzającego towarzystwa wyłącznie żmija zygzakowata może się okazać niebezpieczna. Zaskroniec zwyczajny jest natomiast najczęściej występującym w naszym kraju wężem. Zazwyczaj dorasta do długości około jednego metra. Jego rozmiar stoi mu na przeszkodzi przed pożeraniem większych zwierząt. Gad ten żywi się rybami, żabami i małymi gryzoniami, których nawet uprzednio nie zabija, tylko je połyka. Warto wiedzieć, że zaskrońce nie są zbyt bojowe i nie ma powodów, by się ich bać. Kiedy poczują się zagrożone, po prostu udają, że nie żyją, a aby to uwiarygodnić, wydzielają z siebie bardzo nieprzyjemnie pachnącą ciecz. 

Więcej o: