Polskie lasy są pełne niesamowitych okazów, które mogą nie być znane szerszemu gronu. Teraz kiedy grzybowe wysypy będą coraz częstsze, warto niektóre z nich poznać bliżej. "Leśny kosmita", "galaretka z lasu", "lodowe żelki" to tylko garstka określeń tego niecodziennego grzyba. Co powinniśmy o nim wiedzieć?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nawet wśród grzybów nie brakuje osobliwych gatunków, co potwierdza zaliczający się do nich galaretek kolczasty. Jeśli uda się nam go sfotografować pod odpowiednim kontem, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych, przypomina okaz żywcem wyjęty z zaczarowanego lasu. Przezroczysty, jakby nieistniejący naprawdę. Galaretek jest jednak prawdziwym namacalnym grzybem, który można nawet spotkać w polskich lasach. Udało się to udowodnić pani Ewie, która jest prowadzącą profil "Leśne Wojaże". W jednym ze swoich postów wspomniała o dość nietypowym znalezisku, a samego galaretka nazwała - pasującym mianem - "lodowym żelkiem". W poście wspomniała również, że na okaz natrafiła w województwie zachodniopomorskim w okolicy jeziora Hajka. Jak możemy przeczytać na jej profilu:
Rośnie w lasach mieszanych i iglastych. Występuje grupami po kilka okazów rosnących dachówkowato. W sprzyjających warunkach możemy znaleźć go już na wiosnę, ale najczęściej pojawia się latem i pojaw trwa do jesieni. Zwykle rosną na martwym drewnie świerkowym i sosnowym
Galaretek kolczasty jest dość charakterystycznym grzybem i naprawdę ciężko pomylić go z jakimkolwiek innym. Co jest dobre dla zbieraczy, ponieważ to jadalny grzyb, również na surowo. Jak jednak zaznacza pani Ewa, mimo że można go jeść, ze względu na nieciekawe walory smakowe (czy może raczej ich brak) zdecydowanie więcej przyjemności można czerpać z podziwiania okazu niż konsumowania go. Jeśli jednak koniecznie chcemy spróbować "leśnej galaretki" z powodzeniem można dodać ją do sałatek czy nawet ususzyć, choć wtedy trzeba mieć na względzie fakt, że z galaretka kolczastego po ususzeniu zostaje cieniutki płatek. Niektórzy rozsmakowali się w galaretku na surowo, skropionym wyłącznie sokiem z cytryny. Twierdzą, że grzyb w takim wydaniu smakiem przypomina ostrygi.