Niezwykle ciekawego odkrycia dokonano w Janowie Podlaskim, który od XV do XVII wieku był największym ośrodkiem miejskim na Podlasiu. Znalezione zabytki związane są przede wszystkim z dawnymi warsztatami rzemieślniczymi, które zajmowały się garncarstwem. Pracami badawczymi kieruje archeolog Mieczysław Bienia, a informacje na temat najnowszych dokonań zespołu zostały opublikowane przez profil Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków na Facebooku.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wykopaliska w Janowie Podlaski są prowadzone w sąsiedztwie kościoła pw. świętej Trójcy. Obszar ten zajmuje w sumie powierzchnię nieco ponad dwóch arów. Dotychczas natrafiono tu na 32 obiekty archeologiczne.
Odkryto piece do wypału ceramiki i związane z nimi jamy odpadowe zawierające różnego rodzaju naczynia gliniane i kafle piecowe (w całości i we fragmentach) o chronologii XVI-XIX w. Łącznie pozyskano ponad 70 000 ruchomych zabytków masowych oraz ponad sto pięćdziesiąt zabytków wydzielonych, w tym całe garnki, pokrywki do garnków, kafle oraz zabytki metalowe: gwoździe, monety, aplikacje
- czytamy we poście na Facebooku. Szczególną uwagę badaczy zwróciła gliniana tzw. manierka pielgrzymia, a także kafle herbowe. Wśród nich znalazł się zachowany w całości kafel piecowy z wizerunkiem herbu Prawdzic. Warto jednak podkreślić, że prace na wykopaliskach trwają już od jakiegoś czasu.
Prowadzone obecnie badania są kontynuacją prac archeologicznych, które rozpoczęły się wcześniej na terenie zespołu poseminaryjnego. Podczas badań w 2022 roku odkryto również materiał ceramiczny, a liczbę zabytków oceniono wówczas na 40 tysięcy.
Największe odkrycie to pozłacana srebrna patera z drugiej połowy XVI w., z wizerunkiem Maksymiliana II. To był ten pan, który starał się o to, żeby zostać królem Polski wtedy, kiedy królem został Stefan Batory. On się wycofał z rywalizacji, ale próbował sobie pewne stronnictwo pozyskać. Być może ten przedmiot był jednym z tych tzw. prezentów, może dla popierających go biskupów, bo wiemy, że Janów był wtedy miastem biskupim. Mamy też fragmenty złotych kielichów, ewidentnie mszalnych
- relacjonował wtedy Mieczysław Bienia, o czym przypomina Polskie Radio. Trudno stwierdzić, że jedne odkrycia są bardziej ekscytujące od drugich. Jeśli jednak chodzi o samą liczebność, to w tym roku zespół archeologów w Janowie ma zdecydowanie więcej pracy. Co więcej, wykopaliska są cały czas kontynuowane, a każdego dnia badacze natrafiają na nowe zabytki.