Mimo licznych próśb i apelów ze strony zarówno służb, jak i leśników, by nie zbliżać się do dzikich zwierząt, niektórzy wciąż ignorują zalecenia. Przykładem może być pewien turysta, który próbował dotknąć jednego z drapieżnych mieszkańców lasu. Całe zajście zostało uwiecznione na nagraniu. Mężczyzna zapomniał, że nie każdy niedźwiedź to Puchatek.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nagranie, na którym możemy zobaczyć niedźwiedzia próbującego usilnie wdrapać się do jednego z przejeżdżających samochodów, wywołało burzę w internecie. A wszystko przez siedzącego w aucie mężczyznę, który starał się sprowokować drapieżnika swoim zachowaniem. Pasażerowie samochodu spotkali niedźwiedzie podczas podróży przez Parki Narodowe w Stanach Zjednoczonych. Choć wydawać by się mogło, że naturalną reakcją jest jak najszybsze oddalenie się od niebezpieczeństwa, ci turyści postanowili wyrzucić zdrowy rozsądek i zrobić coś całkowicie innego. Kierowca zatrzymał się i próbował pogłaskać dzikie zwierzę, jednak niedźwiedź dobitnie pokazał mu, co sądzi o takim zachowaniu. Nagranie zostało udostępnione na instagramowym profilu o nazwie "Tourons Of National Parks". Jeden z przechodzących grizzly, stanął na tylnych łapach i oparł się na szybie samochodu. Kierowca zaczął podnosić ją, kiedy drapieżnik próbował wdrapać się do pojazdu. W pewnym momencie turysta, zamiast całkowicie zamknąć okno i odjechać, wpadł na plan pogłaskania niedźwiedzia i nagrania tego telefonem. Szybko przekonał się jednak, że był to zły pomysł. Zwierzę próbowało wyrwać mu komórkę z ręki i w tym momencie nagranie się urwało.
Turysta miał ogromne szczęście, że sytuacja skończyła się wyłącznie w ten sposób. Cała sprawa mogła mieć dla niego tragiczne zakończenie. W mediach społecznościowych internauci jednak zaznaczają, że wszystko jest tylko i wyłącznie jego winą. Uznali zachowanie kierowcy nie tylko za całkowicie bezmyślne, ale również za prowokujące do możliwych ataków na turystów w przyszłości. Jak możemy przeczytać w komentarzach:
Jeśli niedźwiedzie będą nadal zachęcane do zbliżania się do samochodów, strażnicy najprawdopodobniej je uśpią. Wykonywanie tego typu czynności jest niebezpieczne nie tylko dla ludzi, ale w większym stopniu dla zwierzęcia
Oni dosłownie nie mają pojęcia, jak szybko mogą zostać zaatakowani