• Link został skopiowany

Chciał pogłaskać niedźwiedzia. Zapomniał, że nie ma do czynienia z Puchatkiem. Nagranie mrozi krew

W telewizji jest pełno bajek o przyjaznych misiach, co nie oznacza jednak, że kiedy napotkamy jednego z nich w prawdziwym życiu, powinniśmy próbować go pogłaskać. Pewien mężczyzna zignorował liczne ostrzeżenia o niezbliżaniu się do dzikich zwierząt. Reakcja niedźwiedzia mówi więcej niż tysiąc słów.
Grizzly (zdjęcie ilustracyjne)
Jill Wellington /Pixabay

Mimo licznych próśb i apelów ze strony zarówno służb, jak i leśników, by nie zbliżać się do dzikich zwierząt, niektórzy wciąż ignorują zalecenia. Przykładem może być pewien turysta, który próbował dotknąć jednego z drapieżnych mieszkańców lasu. Całe zajście zostało uwiecznione na nagraniu. Mężczyzna zapomniał, że nie każdy niedźwiedź to Puchatek.

Zobacz wideo Wyjrzeli przez okno i zobaczyli niedźwiedzia w basenie. Najpierw demolował śmietniki, potem chłodził się w wodzie

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Próbował pogłaskać drapieżnika. Nagranie obiegło sieć

Nagranie, na którym możemy zobaczyć niedźwiedzia próbującego usilnie wdrapać się do jednego z przejeżdżających samochodów, wywołało burzę w internecie. A wszystko przez siedzącego w aucie mężczyznę, który starał się sprowokować drapieżnika swoim zachowaniem. Pasażerowie samochodu spotkali niedźwiedzie podczas podróży przez Parki Narodowe w Stanach Zjednoczonych. Choć wydawać by się mogło, że naturalną reakcją jest jak najszybsze oddalenie się od niebezpieczeństwa, ci turyści postanowili wyrzucić zdrowy rozsądek i zrobić coś całkowicie innego. Kierowca zatrzymał się i próbował pogłaskać dzikie zwierzę, jednak niedźwiedź dobitnie pokazał mu, co sądzi o takim zachowaniu. Nagranie zostało udostępnione na instagramowym profilu o nazwie "Tourons Of National Parks". Jeden z przechodzących grizzly, stanął na tylnych łapach i oparł się na szybie samochodu. Kierowca zaczął podnosić ją, kiedy drapieżnik próbował wdrapać się do pojazdu. W pewnym momencie turysta, zamiast całkowicie zamknąć okno i odjechać, wpadł na plan pogłaskania niedźwiedzia i nagrania tego telefonem. Szybko przekonał się jednak, że był to zły pomysł. Zwierzę próbowało wyrwać mu komórkę z ręki i w tym momencie nagranie się urwało.

 

Internauci są oburzeni zachowaniem mężczyzny. Pojawiają się głosy pełne dezaprobaty

Turysta miał ogromne szczęście, że sytuacja skończyła się wyłącznie w ten sposób. Cała sprawa mogła mieć dla niego tragiczne zakończenie. W mediach społecznościowych internauci jednak zaznaczają, że wszystko jest tylko i wyłącznie jego winą. Uznali zachowanie kierowcy nie tylko za całkowicie bezmyślne, ale również za prowokujące do możliwych ataków na turystów w przyszłości. Jak możemy przeczytać w komentarzach:

Jeśli niedźwiedzie będą nadal zachęcane do zbliżania się do samochodów, strażnicy najprawdopodobniej je uśpią. Wykonywanie tego typu czynności jest niebezpieczne nie tylko dla ludzi, ale w większym stopniu dla zwierzęcia
Oni dosłownie nie mają pojęcia, jak szybko mogą zostać zaatakowani
Więcej o: