Pluskwy zalewają Paryż. Dotrą do Polski? Ekspert wyjaśnia, czy czeka nas plaga szkodników

Pluskwy w Paryżu budzą niepokój nie tylko wśród Francuzów. Niektórzy mogą zastanawiać się, czy plaga dotrze też do naszego kraju. Obawy te nasilają coraz częstsze doniesienia o pojawieniu się pluskiew w Polsce. Czy są powody do paniki? Na ten temat wypowiedział się ekspert w dziedzinie owadów.

Doniesienia o problemie pluskiew w Paryżu pojawiają się od tygodni. Okazuje się też, że nie dotyczy to już tylko stolicy Francji. Sytuacja jest niewątpliwie poważna, ale czy oznacza to, że pluskwy mogą rozprzestrzenić się poza granice kraju? Niezależnie od prognoz, warto wiedzieć, jak chronić się przed ewentualną plagą.

Zobacz wideo Jak pozbyć się wszy?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Pluskwy w Paryżu wymykają się spod kontroli. Według obywateli rząd nie radzi sobie z problemem

Filmy i zdjęcia z Francji ukazujące skalę problemu z pluskwami mogą napawać niepokojem. Owady pojawiają się w metrze, szpitalach, kinach, pociągach czy szkołach. Według doniesień "Faktu" francuskie media podają, że pluskwy są już w jednym na dziesięć domów w Paryżu. Liczba interwencji służb dezynsekcyjnych wzrosła natomiast o 60 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Co więcej, z powodu inwazji pluskiew zamknięto niedawno jedną ze szkół w Marsylii.

Ogromna skala problemu zwróciła oczywiście też uwagę rządu. Planowane jest przyjęcie ustawy, która miałaby ułatwić zwalczanie szkodników, a wszystkie zgłoszenia na ten temat są dokładnie sprawdzane. Władze obawiają się również, że plaga pluskiew może przyczynić się do zmniejszenia liczby odwiedzających. Kwestia ta jest ważna zwłaszcza ze względu na Igrzyska Olimpijskie, które w Paryżu mają odbyć się w przyszłym roku. Niechęć do wizyt w zainfekowanym mieście byłaby zrozumiała. Co jednak z ryzykiem przedostania się pluskiew do innych krajów, skoro problem już przeniósł się do Marsylii?

Co warto wiedzieć o pluskwach? Pamiętaj o tym, jeśli martwisz się szkodnikami

O ocenę ryzyka plagi pluskiew w Polsce został poproszony Stefan Niesiołowski, entomolog i profesor nauk biologicznych.

Pluskwy odżywiają się krwią, także ludzką. To fakt. Ale śledzę literaturę i nie widzę sygnałów, żeby groziła nam plaga pluskiew. Może być, że we Francji w jakimś mieście będzie więcej takich przypadków, ale my możemy być spokojni

- uspokaja profesor Niesiołowski w rozmowie z "Faktem". Jednocześnie przypomina, że pluskwy nie żyją na człowieku, a w naszych mieszkaniach i to tam się rozmnażają. Co więcej, do ich pojawienia się w dużym stopniu przyczynia się brak higieny, a także wody. Z tego względu plagi tych szkodników były powszechnym zjawiskiem w getcie, w obozach, w sowieckich łagrach. Warto podkreślić, że złe warunki higieniczne sprzyjają występowaniu różnych chorób i pasożytów, nie tylko pluskiew. Jest to zarazem najważniejszy czynnik, o którym powinniśmy pamiętać w tej dyskusji.

Trzeba się dobrze myć i trzymać w czystości mieszkanie, a to najlepiej nas zabezpieczy nie tylko przed pluskwami

- radzi profesor Niesiołowski.

Więcej o: