Minister PiS pokazał, jak karmią w szpitalach dla dzieci. Mało kto ma okazję oglądać takie rarytasy

Janusz Cieszyński z Prawa i Sprawiedliwości został wywołany do tablicy i udostępnił zdjęcie jedzenia serwowanego dzieciom w jednym z olsztyńskich szpitali. Ten pokaz wywołał niemałą burzę - "to jest z broszury reklamowej". Dlaczego nie wszyscy otrzymują takie posiłki? Program chyba nie dotarł wszędzie.

Z pozoru niewinne zdjęcia smacznych posiłków wywołały prawdziwą awanturę. Widok dobrego jedzenia w szpitalu tym razem nie zachwycił, a wręcz odwrotnie. Skutkiem ruchu ministra cyfryzacji jest burza w mediach i kłótnie między politykami. "Pan nie ma wstydu". 

Zobacz wideo Hołownia przedstawił pomysł na usprawnienie NFZ. "Dlaczego Polacy do śmierci muszą stać w kolejkach do lekarza?"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Kłócą się o jedzenie w polskich szpitalach. Zdaniem PiS program "Dobry posiłek" zrobił swoje

W ostatnim czasie sporo mówi się o poprawie jakości jedzenia w polskich szpitalach. Za układanie posiłków mają odpowiadać dietetycy uwzględniający potrzeby pacjentów, a na każdego z nich ma przypadać nieco większa kwota, dzięki czemu szpitalny koszmar jedzeniowy powinien się skończyć. Tak przynajmniej wygląda wizja przedstawicieli PiS. O głośnych planach postanowił przypomnieć im Marek Belka. Na platformie X (dawny Twitter) udostępnił wymowny wpis z bezpośrednim pytaniem. 

Ponieważ po wyborach nadal rządzi PiS, chciałem dopytać, jak tam poprawa jakości posiłków w szpitalach i ile bloków ocieplił Morawiecki od niedzieli?

- czytamy profilu Marka Belki. Na reakcję partii nie trzeba było długo czekać. Na pierwszy ogień poszedł minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, który postanowił pokazać, jak teraz wyglądają "realia" w polskiej służbie zdrowia

Nie jest to Twoja ukochana Sowa, ale kiedy byłeś premierem, dzieci miały pasztetową i suchy chleb, więc potrollowałbym o czymś innym

- skomentował Cieszyński. I tak oto wywiązała się gorąca dyskusja między panami, ponieważ Belka również miał do dodania kilka słów.

Nie jesteśmy na "Ty" chłopcze, to po pierwsze. Po drugie weź głęboki oddech, bo chyba nadal korzystasz ze "swoich" trefnych respiratorów

- podsumował. 

Minister PiS pokazał jedzenie ze szpitala dla dzieci. Nie każdy może liczyć na to samo 

Na zdjęciach udostępnionych przez Janusza Cieszyńskiego widać, że w Olsztynie dzieci otrzymują naprawdę dobre posiłki. Na śniadanie kajzerka z makiem, wędlina i ser, a do tego sporo warzyw i jabłko. Jest nawet deser w postaci kaszy manny z polewą. Na obiad dwa dania - rosół z makaronem i gołąbek w sosie pomidorowym, fasolka oraz ziemniaki. Oczywiście nie zapomniano także o klasycznym kompocie. To wszystko wygląda obiecująco, jednak większość osób ma nieco inne doświadczenia w kontekście szpitalnej diety. Pod wpisem pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Powód? Niestety, nie każdy może liczyć na takie rarytasy. 

Syn w szpitalu dostał właśnie chleb z pasztetem suchym jak wiór;
Pan nie ma wstydu;
Przecież to zdjęcia z broszury reklamowej szpitala, a nie z wczoraj

- komentowali internauci. 

Więcej o: