Kiedy inni ćwiczyli, trener personalny włamywał się do szafek. Z jednej z nich zniknął luksusowy zegarek

Na złodziei oraz oszustów musimy uważać nie tylko w internecie. Nawet w takim miejscu jak siłownia możemy paść ofiarą włamywacza. To właśnie spotkało pewnego mężczyznę na jednej z warszawskich siłowni. Z jego szafki zniknął zegarek wart 10 tysięcy złotych.

Podczas treningu na siłowni myślimy przede wszystkim o prawidłowym wykonywaniu ćwiczeń oraz planie, który mamy danego dnia do wykonania. Zostawiając ubrania oraz inne rzeczy w szafkach w szatni raczej nie podejrzewamy, że kiedy my wyciskamy z siebie siódme poty, ktoś próbuje wykraść nasze rzeczy. Niestety jedna z osób właśnie w taki sposób straciła cenny przedmiot. Jak do tego doszło?

Zainteresował Cię ten temat? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Kate Hudson trenuje na domowej siłowni

Z szafki z siłowni zniknął markowy zegarek oraz perfumy. Sprawą zajęła się policja 

We wtorek, 7 listopada Komenda Rejonowa Policji Warszawa Śródmieście poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o kradzież z włamaniem, usiłowanie kradzieży z włamaniem oraz oszustwo. Stołeczni funkcjonariusze przekazali, że do popełnionych przestępstw doszło w czerwcu oraz lipcu bieżącego roku. 

Nieznany jeszcze wtedy sprawca włamał się do jednej z szafek na siłowni i ukradł z niej markowy zegarek o wartości ponad 10 000 złotych oraz perfumy

- przekazał Oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa Śródmieście, podinsp. Robert Szumiata.

Kradzież na siłowni. Kiedy inni ćwiczyli, trener personalny miał wkradać się do szatni

Niedługo potem w tej samej siłowni doszło do dwóch prób kradzieży z włamaniem. Pokrzywdzone osoby o wspomnianych wyżej incydentach poinformowali stołecznych funkcjonariuszy. Sprawą namierzenia sprawcy kradzieży oraz jej prób zajął się Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. 

To oni 'namierzyli' i zatrzymali 43-latka podejrzanego o te przestępstwa. Okazało się, że to trener personalny ćwiczący ze swoimi klientami w tej siłowni. Mężczyzna, wykorzystując chwilę przerwy, włamywał się do szafek osób uczęszczających na ćwiczenia

- przekazał w policyjnym komunikacie podinsp. Robert Szumiata.

Zatrzymany 43- latek usłyszał już zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi kara nawet do 10 lat więzienia

Funkcjonariuszom udało się już odzyskać skradziony zegarek z limitowanej, sportowej serii, którego wartość wynosi ponad 10 tysięcy złotych. Sprawca kradzieży sprzedał go w lombardzie za 400 złotych. Twierdził, że jest właścicielem przedmiotu. Zatrzymany 43-letni mężczyzna usłyszał już cztery zarzuty, do których się przyznał. Zgodnie z Kodeksem karnym za powyższe przewinienia sprawcy może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. 

Więcej o: