Gabriel Seweryn dał się poznać w popularnym programie "Królowe życia". Jego zamiłowanie do luksusu i drogich rzeczy zapewniło mu nawet przydomek "Versace z Głogowa". Niestety, okazuje się, że biznes Seweryna podupadł, a projektant futer i skór musiał zarejestrować się jako osoba bezrobotna. Skąd wzięła się taka zmiana? Sprawdzamy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Gabriel Seweryn to 56-letni projektant, który w programie "Królowe życia" chętnie opowiadał o swoim luksusowym stylu życia. Chwalił się wycieczkami do ekskluzywnych klubów, drogimi ciuchami, samochodami i atelier w Warszawie. To wszystko było możliwe dzięki pracowni kuśnierskiej, jaką prowadził w Głogowie. Właśnie tam projektował i wytwarzał luksusowe futra i skóry. Niestety, częściej niż rzadziej, dobre czasy dobiegają końca. Gabriel Seweryn bowiem już od jakiegoś czasu zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Coraz więcej ludzi rezygnuje z zakupów luksusowych i drogich futer. Tylko część problemu stanowią tutaj jednak pieniądze. Część osób nie chce kupować ich ze względów etycznych i ekologicznych. Właśnie dlatego największe domy mody na świecie zrezygnowały z tych materiałów. Oznacza to jednak bolesny kryzys dla byłej gwiazdy "Królowych życia". Załamanie zarówno w kraju, jak i w branży dało mu się we znaki. Niedawno został więc zmuszony do zakończenia swojej działalności gospodarczej. Nie chcąc jednak tracić ubezpieczenia, zarejestrował się w urzędzie pracy.
Koniec jego działalności - jak poinformował portal myglogow.pl - tylko ugruntowało wystawienie pracowni kuśnierskiej Gabriela na licytacji komorniczej. Tam pod młotek poszły już uszyte fura i skóry oraz maszyny do szycia skór. Teraz więc były gwiazdor, który narzekał już wcześniej na wypalenie zawodowe, ma status osoby bezrobotnej. Został również klientem Centrum Aktywizacji Zawodowej w Powiatowym Urzędzie Pracy w Głogowie. Jak powiedział w rozmowie z lokalnym portalem:
Zarejestrowałem się w urzędzie pracy, żeby mieć ubezpieczenie. Chodzę do mojej pracowni, siedzę sobie, sprzątam, coś tam sobie szyję, no ale z tego nie wyżyję. Sława i rozpoznawalność nie idą w parze z innymi rzeczami. Ludzie, nie znając mnie, myśleli, że zarobiłem na programie telewizyjnym niebotyczne pieniądze. A tak nie było. Wpakowałem się w zawód wymierający. Pora zmienić zawód
Seweryn się jednak nie załamuje i stara dalej działać. Teraz próbuje zdobyć nową profesję, ucząc się robić makijaż permanentny. Jak sam opowiadał, wie, że ma do tego bardzo dobrą rękę. Zaznacza, że jeśli nie znajdzie chętnych na makijaż, to będzie strzygł i farbował włosy. Zawsze było to jego hobby i do tej pory się tym zajmuje. Jak sam mówił, sam strzyże swojego partnera i uważa, że jego włosy są lepiej obcięta niż przez bardzo dobrego fryzjera.