17. książę Huéscar Fernando Fitz-James Stuart wraz ze swoją żoną Sofíą Palazuelo mieli nie lada orzech do zgryzienia po niedawnym chrzcie swojej drugiej córki. Cała sprawa dotyczy niezwykle długiej godności dziewczynki. Urząd Stanu Cywilnego nie był zadowolony z 25 słownego imienia, jakie wymyślili jej rodzice. Nakazali im je skrócić ze względu na przepisy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sofía Fernanda Dolores Cayetana Teresa Ángela de la Cruz Micaela del Santísimo Sacramento del Perpetuo Socorro de la Santísima Trinidad y de Todos Los Santos, tak swoją córkę planował nazwać hiszpański arystokrata, Fernando Fitz-James Stuart. Warto zaznaczyć, że książę wraz z żoną przedstawili młodą Sofię światu, wracając z Clinica del Rosario. Zrobili to dokładnie w ten sam sposób, jak kiedyś Kate Middleton i William, którzy uśmiechali się na schodach Lindo Wing w St. Mary's Hospital w Londynie po narodzinach ich trojga dzieci: George'a, Charlotte i księcia Louisa. W domu czekała starsza siostra, Rosario Matilde Sofía Cayetana Dolores Teresa, która urodziła się w 2020 roku. Dziewczynka przyszła na świat w styczniu, a jej imiona pochodziły od zmarłej babci księcia. Arystokratka zmarła w 2014 roku jako najbardziej utytułowana osoba na świecie według Księgi Rekordów Guinnessa. Była m.in. pięciokrotną księżną, 14-krotną hiszpańską grandą i 18-krotną marszandką. Jak podaje gazeta "El Pais", choć pobudki książęcej pary były szlachetne, to imię dziewczynki zgodnie z prawem jest za długie. 7 października 2023 roku odbył się chrzest najmłodszej latorośli w Sewilli. Wkrótce po tym o książęcej fantazji było głośno po raz drugi.
Rodzice wybrali swojej najmłodszej córce aż 11 imion. Choć miały być one hołdem dla członków rodziny oraz patronów religijnych to niestety nie będą one mogły pozostać w takiej formie. Księżna Alby miała co prawda aż 19 imion, jednak wtedy przepisy na to pozwalały, a dziś jest to w Hiszpanii niedozwolone. Imię i nazwisko dziewczynki musi więc zostać skrócone, by zostać zaakceptowane przez hiszpański Urząd Stanu Cywilnego. 33-letni arystokrata będzie więc musiał porzucić marzenia i dostosować się do regulacji zakładających, że dziecko może mieć albo jedno dwuczłonowe imię, albo dwa osobne. Jego córeczka więc nie będzie w stanie dorównać prababci swoim nazwiskiem. Nic jednak straconego, ponieważ Fernando odziedziczy aż 50 tytułów po swoim ojcu, gdy zostanie księciem Alby, a po nim odziedziczy je wszystkie mała Rosario.