Pluskwy pojawiły się w kolejnym mieście. Nie mają litości dla mieszkańców. "Można dostać obłędu"

Pluskwy w mieszkaniu to koszmar, który wielu osobom spędza sen z powiek. W tej chwili przeżywają go mieszkańcy jednego z koszalińskich budynków. O tym jak wyglądają pluskwy, wie każdy, kto choć raz miał z nimi do czynienia. Jednak rozpoznanie insektów to dopiero połowa sukcesu, kluczowe jest pozbyć się ich.

Od kilku tygodniu w mediach nie cichną doniesienia na temat plagi pluskiew we Francji czy Wielkiej Brytanii. Niestety problem ten nie omija Polski. Choć insektów tych jest u nas znacznie mniej i opanowują jedynie poszczególne budynki w różnych miejscach kraju, to nadal stanowią dla nas duże zagrożenie. Ryzyko rozprzestrzenienia się ich na inne lokale budzi leki w osobach mieszkających w pobliżu miejsc, gdzie się pojawiły. Już wcześniej informowaliśmy o pluskwach, które zadomowiły się m.in. na łódzkiej politechnice.

Zobacz wideo Jak usunąć kleszcza?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Pluskwa domowa zaatakowała jeden z budynków w Koszalinie. "To widoczna plaga"

W ostatnim czasie pluskwy dały o sobie znać w województwie zachodniopomorskim, a dokładnie w Koszalinie. O sprawie poinformowało TVP3 Szczecin, któremu udało się porozmawiać z mieszkańcami budynku komunalnego dotkniętego plagą insektów. Z ustaleń stacji wynika, że lokatorzy są gryzieni przez owady, a to wszystko przez zaniedbanie niektórych mieszkań.

Można dostać obłędu, bo mało tego, że jest to widoczna plaga, to jeszcze nie wiedziałem o tym, ona są po prostu krwiopijcami

- powiedział w rozmowie z TVP pan Stanisław - lokator mieszkania socjalnego.

Inna mieszkanka budynku zauważyła na swojej skórze nietypowe zmiany. Początkowo uznała je za objaw alergii, jednak wizyta u specjalisty rozwiała jej wątpliwość - to były ślady po ugryzieniu pluskwy. Mieszkańcy budynku zaczęli dokładnie sprawdzać swoje mieszkania. Dość szybko okazało się, że dzielą je z niewielkimi owadami. O pladze pluskiew zarządca budynku został poinformowany już latem, wówczas insekty znajdowały się w jednym z lokali. Osoba, którą dotknęła plaga owadów, pozbyła się mebli z żyjącymi w nich pluskwami.   

Inny lokator zobaczył, że na śmietniku leżą interesujące meble, wniósł je do swojego mieszkania 

- wyjaśniła w rozmowie z TVP Lucyna Sitarczyk, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie. W ten sposób problem wrócił do mieszkańców budynku ze zdwojoną siłą.

Zarząd Budynków Mieszkalnych planuje przeprowadzenie dezynsekcji, jednak nie wszyscy lokatorzy wyrazili chęć udostępniania swoich lokali. 

 Robactwo nie jest przyczyną, żebyśmy wtargnęli do czyjegoś lokalu. Takie przepisy, niestety. Stąd nasze ogłoszenie, żeby każdy się zgłosił dobrowolnie, otworzył nam lokal 

- dodała Lucyna Sitarczyk. ZBM zamierza przeprowadzić dezynsekcję części wspólnych budynku oraz mieszkaniach. Nie wiadomo jednak, ilu lokatorów zdecyduje się na jej przeprowadzenie. 

Jak wygląda pluskwa? Tak rozpoznasz, że w twoim domu pojawili się nieproszeni goście

Pluskwy to niewielkie czerwono-brązowe owady. Mają odwłok o spłaszczonym kształcie, który po posiłku (żywią się krwią człowieka lub zwierzęcia) wypełnia się płynem, w wyniku czego wydłuża się i zyskuje wrzecionowaty kształt. Osoby, które spotkały je na swojej drodze, na pewno zasmuci fakt, że są bardzo wytrzymałe i ciężko je wytępić. Zazwyczaj do pozbycia się ich konieczna jest pomoc specjalistów. Co ciekawe, pluskwy żywią się raz na kilka dni, a kiedy żywiciel znika, potrafią zahibernować się nawet na kilka miesięcy - czytamy na stronie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kamieniu Pomorskim.

Gdzie najczęściej ukrywają się te szkodniki? Idealnie czują się w miejscach, gdzie śpimy, czyli w sypialniach, na łóżkach, tapczanach czy sofach. Dzięki temu mają łatwy dostęp do jedzenia - naszej krwi. Atakują nas nocą, kiedy śpimy, co gorsza podczas ugryzienia wydzielają substancję znieczulającą, więc o tym, że padliśmy ich ofiara dowiadujemy się zazwyczaj rano kiedy zaczerwienione zmiany zaczynają nas swędzieć.  

Więcej o: