Do sejmowej restauracji dostęp mają jedynie politycy. Ta znajduje się przy ul. Wiejskiej w Warszawie i oferuje zarówno dania obiadowe, jak i rozmaite śniadania. Ile muszą wyciągnąć z portfela politycy, aby się najeść? Tam chyba czas zatrzymał się w miejscu - przeciętny bar mleczny bardziej się ceni.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podwyżki cen spowodowały, że wielu Polaków omija restauracje szerokim łukiem. Takiego problemu nie mają jednak politycy, ponieważ ci jedzą na nieco innych zadach niż pozostała część społeczeństwa. Serwis Fakt dotarł do cennika obowiązującego w sejmowej stołówce. Jakie są wnioski? Posłowie za dwudaniowy obiad muszą zapłacić jedynie 20 zł. Właśnie tyle kosztuje na przykład zestaw składający się z zupy pieczarkowej oraz fileta z kurczaka z ziemniakami, ryżem bądź kaszą. W cenie jest także surówka i klasyczny polski kompot. Ci, którzy jedzą trochę mniej, mają jeszcze lepiej. Na samą zupę chrzanową lub botwinkę, należy wygospodarować jedynie 6 zł, co dzisiaj można nazwać ofertą nie z tej ziemi. Na tym nie koniec. Cena fileta z kurczaka wynosi 13 zł, a opcji wegetariańskiej, czyli kotleta ziemniaczanego nafaszerowanego kapustą i grzybami 12 zł. Co ciekawe, tutaj warto pokusić się nawet na rybę - w sejmowej restauracji morszczuk kosztuje 16 zł. W menu znajdują się także produkty, z których można skomponować całkiem smaczne śniadanie.
W ofercie sejmowej restauracji można znaleźć na przykład parówki z wody, a cena za sztukę to jedyne 2,50 zł. Za porcję sałatki jarzynowej politycy muszą natomiast zapłacić 8 zł. Taka sama cena widnieje również przy porcji bigosu oraz fasolki po bretońsku. Czym jeszcze mogą cieszyć swoje podniebienia politycy? W menu znajdują się:
Jak podaje Fakt, sejmowa restauracja, która karmi polityków, podlega Kancelarii Sejmu. Najważniejsze jednak jest to, że ceny w tym miejscu nie zmieniły się od wielu miesięcy.