Oscarowa afera zaskoczyła Polaków. "Chłopi" mieli być dumą narodową, a zostali z niczym

Choć nowa ekranizacja powieści Władysława Reymonta odniosła sukces i została wybrana na oficjalnego reprezentanta Polski do Oscara 2024, to niekoniecznie zostanie nominowana. Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej właśnie ogłosiła shortlistę w kilku wybranych kategoriach. Czy znaleźli się na niej "Chłopi"? Otóż - nie.

Do ogłoszenia nominacji do Oscarów w 2024 roku zostało jeszcze sporo czasu, ale Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej wytypowała już filmy, które mają szansę na otrzymanie wyróżnień w wybranych kategoriach. Wielu polskich widzów zastanawia się, czy zobaczymy wśród nich popularnych ostatnio "Chłopów", uznawanych przez wielu za wyjątkowe arcydzieło. Shortlista może nas jednak zaskoczyć.

Zobacz wideo Relacja z filmu "Chłopi". Pojedzie na Oscary?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Chłopi", Oscary i wielki zawód. Polski film nie zrobił wrażenia na Akademii Filmowej

Film "Chłopi" to autorska adaptacja powieści Władysława Reymonta, opowiadającej o życiu i codzienności członków społeczności wiejskiej w XIX wieku. Akcja, podobnie jak w książce, podzielona jest na cztery pory roku, a każdy kadr oddano w formie malarskiej, nawiązując do największych polskich dzieł. Przez cztery lata pracowało nad nim około stu malarzy i animatorów, a dwójka reżyserów starała się zapanować nad całością projektu. Ekranizacja lektury szkolnej okazała się w Polsce totalnym hitem, oglądanym chętnie nawet przez młodzież. Producenci "Chłopów" zgłosili więc swoje dzieło do pięciu oscarowych kategorii. Choć uzyskali zatwierdzenie, to w kolejnym etapie Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej widocznie nie podzieliła zachwytów Polaków. Dzieło nie znalazło się bowiem na żadnej shortliście w żadnej kategorii. Oznacza to, że "Chłopi" szans na Oscara już nie mają. Na szczęście i tak na ceremonii nie zabraknie polskich akcentów.

Oscary 2024: Polski film z nominacją do nagrody? Są dwie pozycje, które mają szansę

Na szczęście znalazły się na shortlistach filmy, które również były tworzone przez naszych rodzimych artystów. O Oscara prawdopodobnie powalczy "Skąd dokąd" o inwazji Rosji na Ukrainę w reżyserii Macieja Hamely. Poza naszą produkcją znalazły się też dwie koprodukcje, czyli "Apolonia, Apolonia" o artystce Apolonii Sokol oraz zrealizowana we współpracy z Polską i Stanami Zjednoczonymi "Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera, reprezentująca Wielką Brytanię. Zdjęcia do historii życia komendanta obozu KL Auschwitz Rudolfa Hoessa realizował Łukasz Żal. Możemy zatem cieszyć się, że naszych rodzimych akcentów jednak nie zabraknie. Oficjalną listę wszystkich nominowanych filmów poznamy jednak dopiero 23 stycznia 2024 roku. Z kolei 96. już ceremonia wręczenia Oscarów będzie miała miejsce w przyszłym roku 11 marca i zostanie poprowadzona przez Jimmiego Kimmela. Z pewnością wiele osób już nie może się jej doczekać.

Więcej o: