Promocja polskiego serialu Netflixa wchodzi na inny poziom. Worek siana oburzył influencerów

Jakiś czas temu na platformie Netflix pojawił się nowy polski serial komediowy "1670". Chcąc wypromować swoją produkcję, serwis wysłał do influencerów prezenty PR-owe. Nie każdemu jednak spodobała się ich zawartość. W internecie wybuchła dyskusja o worek siana.

"1670" to najnowsza polska produkcja popularnej platformy streamingowej Netflix. Humor serialu zapewnił jej tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jakiś czas temu w ramach promocji aktorzy i osoby związane z produkcją otrzymały upominki. Paczka zawierała talerz, list i... worek siana. Influencerom nie bardzo się to spodobało. 

Zobacz wideo Zwiastun filmu: "Rebel Moon - część 1: Dziecko ognia"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl 

 "1670" z nietrafioną promocją? Część influencerów jest oburzona prezentem

Jeśli chcesz coś sprzedać, to podstawą jest oczywiście dobry marketing. Właśnie dlatego Netflix postanowił przygotować drobne upominki dla influencerów z okazji premiery polskiego serialu "1670". Jego fabuła kręci się wokół wsi w XVII wieku, chłopów, ziemian i dworków. Jako że jedną z najważniejszych rzeczy na polach jest zboże i siano, właśnie to serwis postanowił wysłać do influencerów. Nie każdemu jednak przypadł do gustu taki pomysł. Niektórzy oburzyli się, dostając worek pełen siana, co wywołało niemałą burzę w internecie. Zazwyczaj gadżety reklamowane przez influencerów są dobrze odbierane przez społeczeństwo i jeszcze bardziej przyciągają widza, lecz tutaj osiągnięty został nieco inny efekt. Coś, co miało być zabawnym podarunkiem, okazało się być czymś oburzającym dla internatowych twórców. Netflix tłumaczył się, że siano to symbol wsi, a takich worków używano jako prowizorycznych sanek do zjeżdżania po śniegu. Mimo całych tłumaczeń i tak spora część osób ma negatywne nastawienie co do takiego podarunku. 

Olga Pawlikowska nie była zachwycona. Internauci są podzieleni w sprawie prezentu

Jedną z przychylniejszych reakcji na worek był Łukasz Muszyński - zastępca redaktora naczelnego portalu Filmweb. Według niego i siano, i talerz odzwierciedlają realia polskiej wsi z tamtych lat. Uważa, że nie ma co narzekać na taki prezent. Innego zdania jest jednak Olga Pawlikowaka - blogerka kulinarna - która rozpoczęła na platformie Threads dyskusję. Powiedziała, że z takim podarunkiem nic się nie da zrobić i trzeba wyrzucić go do kosza. Według niej jedyny plus tej sytuacji to fakt, że zarówno wypełnienie jak i sam worek są biodegradowalne. Internauci się z nią jednak nie zgodzili. Pod jej wpisem pisali:

Kocham, jak ludzie żyjący z dostawania rzeczy za darmo robią dramę, bo dostali za darmo coś, co im się nie spodobało. Influencerzy - sól tej ziemi 
Będzie im pasowało do tej słomy wystającej z butów
Prezent w 100% pasujący do stylistyki serialu i drewnianego humoru - dostali worek siana (hajsu). Spece od marketingu dobrze wiedzą, że zrobi się wokół tego szum, więc reklama, a kosztowało relatywnie niewiele
Więcej o: