Z wrocławskiego zoo napływają smutne wiadomości. Pracownicy żegnają Livi i Rufusa. Wydano oświadczenie

Ogród zoologiczny we Wrocławiu tym razem ogłosił bardzo smutną wiadomość. Dwie pandy małe na zawsze odeszły z tego świata. Jedna z nich miała niemal dziewięć lat, druga natomiast trochę ponad rok. W związku z tym zdarzeniem pojawiło się wiele komentarzy, na które odpowiedziała prezeska zarządu.

Choć zazwyczaj ogród zoologiczny we Wrocławiu dzieli się przyjemnymi informacjami, tym razem niestety przyszedł czas na smutne. Odeszła dwójka przedstawicieli gatunku pandy małej - Livi i Rufus. Władze zoo uspakajają jednak, że nie jest to równoznaczne z końcem prowadzenia hodowli tych zwierzaków.

Zobacz wideo Weronika Rosati zabrała córkę do zoo

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Smutne informacje z wrocławskiego zoo. Nie żyją dwie pandy małe

Wrocławski ogród zoologiczny poinformował, że doszło u nich do przykrego zdarzenia. Jakiś czas temu ziemski padół opuściły dwie pandy małe. WP, pisząc za PAP-em, poinformowało, że jako pierwsza odeszła Livi, która miała zaledwie ponad rok. Przybyła do zoo w połowie 2023 roku z Niemiec. Jako drugi zdechł Rufus, który był starszym osobnikiem. Udało mu się dożyć prawie dziewięciu lat. Śmierć Livi była niespodziewana, stało się to 5 listopada 2023. Niestety pomimo przeprowadzenia sekcji zwłok, nie udało się ustalić przyczyny śmierci. Rufus szybko podążył za Livi. Pracownicy zoo odkryli, że samiec odszedł 30 listopada na zapalenie płuc. W momencie śmierci miał 8,5 roku, czyli minął średnią długość życia pandy małej.

Panda mała, to niewielki drapieżny ssak, który zamieszkuje tereny górskie południowych Chin, północno-wschodnich Indii, Mjanmy i Nepalu. Niestety, gatunek ten jest zagrożony wyginięciem. Starsze osobniki zazwyczaj umierają w okresach przedwiośnia i przedzimia. Pomimo tego smutnego zdarzenia, gatunek ten nadal będzie obecny we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Na tę chwilę jednak trwają pracę nad przebudową wybiegu. 

Wrocławskie zoo odpowiada na zarzuty w mediach społecznościowych. "Oszczerstwa kierowane w stronę naszych pracowników"

W związku z tą smutną informacją w internecie pojawiło się wiele nieprzyjemnych komentarzy. W odpowiedzi na nie na facebookowym koncie wrocławskiego zoo pojawił się wpis Joanny Kasprzak, czyli Prezeski Zarządu ZOO Wrocław Sp. z o.o. Swój "list" skierowany do internautów zaczęła słowami:

Wobec pojawiających się w mediach społecznościowych, nieprawdziwych informacji dotyczących sposobu sprawowania opieki nad zwierzętami w ZOO Wrocław, czuję się w obowiązku odnieść się do tych krzywdzących i kłamliwych zarzutów

Następnie podkreśliła, że wszyscy opiekunowie zatrudnieni w jej ogrodzie są pełni pasji i ogromnej wiedzy. Zaznaczyła, że kochają nie tylko swoją pracę, ale również podopiecznych. Pracownicy są wykwalifikowani, zawsze gotowi pomóc pełnić misję ogrodu, opiekując się zwierzętami. Dodaje:

Dobrostan zwierząt to dla nich zawsze sprawa nadrzędna. Zwierzęta w naszym ogrodzie mają zapewnioną w pełni profesjonalną opiekę, zarówno hodowlaną, jak i weterynaryjną. Dlatego też z wielką przykrością, ale i ogromnym oburzeniem, czytamy oszczerstwa kierowane w stronę naszych pracowników

Wyjaśniła, że w każdym ogrodzie zoologicznym zdarza się, że zwierzęta odchodzą - jest to rzecz zupełnie naturalna, choć zawsze bolesna. Zaznacza, że za każdym razem przeprowadzana jest sekcja, by móc poznać przyczynę zgonu. Apeluje, by nie obarczać winą opiekuna za śmierć zwierząt i nie wykorzystywać tragedii do "celów czysto politycznych".

Więcej o: