To już pewne - po sześciu pięknych sezonach, serial "The Crown" dobiegł końca. Dzięki produkcji wiele osób mogło poniekąd podejrzeć życie rodziny królewskiej, które - ku zdziwieniu - nie zawsze było kolorowe i usłane różami. A jednak nie wszystko, co pokazano w serialu, było prawdą. Niektóre ze scen pojawiły się tam jedynie na potrzeby produkcji. O jakich momentach konkretnie mowa? Oto niektóre z nich.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Serial "The Crown" na popularnym serwisie streamingowym Netflix pojawił się w 2016 roku i niemalże od razu zrobił furorę. Wielu widzów zainteresowała historia angielskiej rodziny królewskiej przedstawiona w nieco inny sposób niż zazwyczaj. Tak naprawdę do 2016 r. życie tej części władzy UK było poniekąd tajemnicą, więc jak to możliwe, że nagle powstał serial, składający się aktualnie aż z 6 sezonów? Skąd produkcja miała wszystkie informacje o życiu rodziny? Ku zdziwieniu wielu, niektóre sceny pokazane na ekranach wcale nie były prawdziwe, lecz zostały wymyślone tylko po to, aby fabuła dla widza była nieco ciekawsza. O jakich fragmentach mowa?
Producenci serialu bez wątpienia starali się przedstawić losy rodziny królewskiej rzetelnie i z ogromną dokładnością, lecz czasami ponosiła ich fantazja. Niektóre sceny zostały wymyślone, jak np. ta z księżną Kate, która spotkała Dianę i Williama na ulicy lata temu. Księżna niegdyś sama wspomniała, że do takiej sytuacji nigdy nie doszło, a Williama poznała dopiero na studiach.
Kolejna historia, która - jak się okazuje - jest fikcją, dotyczy 50-lecia koronacji Elżbiety II. W serialu widzowie mieli okazję zobaczyć, że królowa wyraża zgodę, aby wnuk spędził Złoty Jubileusz wraz z rodziną Kate, jednak wcale tak nie było. Książę William był wówczas wraz z babcią i innymi członkami rodziny na balkonie Pałacu Buckingham.
Oglądając produkcję, można również dowiedzieć się, że Elżbieta II miała planować swój pogrzeb - czy faktycznie tak było? Wiele osób uważa, że to niemalże niemożliwe, a jednak okazuje się, że tak, a całą sprawę nazwała "Operacja London Bridge". Królowa konsultowała szczegóły tego dnia i wybrała sobie na niego między innymi piosenkę "Sleep, Dearie, Sleep".
Część scen przedstawionych w serialu jest stawiana pod znakiem zapytania, ponieważ nie wiadomo czy chociażby królowa była zazdrosna o Tony'ego Blaira oraz, czy matka Kate miała zaaranżować spotkanie córki z Williamem. Jedno jest jednak pewne, nie wszystko, co obejrzeliśmy, wydarzyło się naprawdę i warto być tego świadomym.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!