Remigiusz Mróz i Borysz Szyc podbijają Netflixa. Czy "Forst" to jedyna nadzieja dla Zakopanego?

Nowy serial kryminalny Netflixa "Forst" na podstawie powieści Remigiusza Mroza to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Ma dorównywać ekranizacjom mistrza kryminałów Harlan Cobena i przynieść jeszcze większą popularność stolicy polskich gór. Ta "magia" dzieje się Zakopanem.

11 stycznia na platformie Netflix premierę miała nowa propozycja kryminalna, a mianowicie serial "Forst", który powstał na podstawie serii książek Remigiusza Mroza. Zatem nikogo nie powinno dziwić to, że produkcja szybko stała się jedną z najchętniej oglądanych, a w sieci zaroiło się od recenzji i ocen od widzów oraz ekspertów. Warto pamiętać, że w obsadzie możemy znaleźć Borysa Szyca, a istotnym miejscem dla całej fabuły jest uwielbiane przez Polaków Zakopane. Sukces jest gwarantowany? Zdaniem Szyca zauważą nas za granicą. 

Zobacz wideo Netflix pokazał zwiastun chińskiego hitu. "Problem trzech ciał" robią twórcy "Gry o Tron"

Netflix: premiera serialu "Forst". Inspiracją są książki Remigiusza Mroza 

Kiedy Tatry stają się oazą seryjnego mordercy, do akcji wkracza komisarz Wiktor Forst. To właśnie w tę rolę wcielił się Borysz Szyc, który sam jest producentem serialu. Ten powstał na motywach powieści "Ekspozycja" i "Przewieszenie" Remigiusza Mroza, który również pojawi się na ekranie w jednej z ról. Zobaczymy na nim także między innymi Andrzeja Bieniasa, Kamilę Baar, Aleksandrę Grabowską oraz Zuzannę Saporznikow. Ale o co tyle szumu? Przecież nie same nazwiska mają znaczenie. Duże nadzieje daje także scenariusz. Wiktor Forst weźmie udział w prawdziwej walce o prawdę, która - jak się okaże - sięga korzeniami II Wojny Światowej. Jego zadanie będzie polegać na odkryciu, kim jest seryjny morderca, zwany przez media "Bestią z Giewontu". Wydaje się, że "Forst" to produkcja zrealizowana z niemałym zapleczem finansowym, czemu dowodzą na przykład niezwykłe ujęcia ukazujące piękno polskich gór. A te przecież mają niezwykłe znaczenie dla odtwórcy głównej roli. 

 

Remigiusz Mróz i Borysz Szyc w nowym serialu Netflixa. "Forst" zaprosi zagranicznych turystów do Zakopanego? 

W rozmowie z PAP Borys Szyc przyznał, że miejsce, w którym rozgrywa się serialowy koszmar, jest tak wyjątkowe, że z pewnością zachęci widzów z całego świata do obejrzenia nowej produkcji Netflixa

Zakopane - mimo zalewającego go plastiku - jest w mojej głowie tym miastem, które widzimy w serialu. Miejscem magicznym, trochę strasznym, ale przede wszystkim pięknym, monumentalnym, z muzyką, która zawsze mnie wzrusza

- przyznał Szyc. Czy będzie to działać w dwie strony i sukces serialu sprawi, że do Zakopanego już wkrótce zawitają zagraniczni turyści? Aktor nie ma najmniejszych wątpliwości. Tak właśnie ma wyglądać niedaleka przyszłość stolicy polskich gór.

Mam nadzieję, że Zakopane przeżyje kolejny boom, że ludzie z zagranicy będą chcieli zobaczyć, gdzie są tak piękne góry

- mówi. Na koniec dodał jeszcze, że jego życzeniem jest to, aby nasze góry cieszyły się licznymi odwiedzinami turystów z całego globu, lecz takimi, którzy będą mieli do nich szacunek i zadbają, jak o swoje. 

Więcej o: