Nie znamy wszystkich ludzi na świecie, ale ośmielimy się powiedzieć, że mało kto jest tak zdeterminowany, by przez sześć lat czekać na idealny moment ze zrobieniem zdjęcia. Valerio Minato jednak nie miał z tym problemu. Gdy tylko zauważył, że szczyt góry Monviso i Bazylika Superga, obserwowane z konkretnych punktów, nakładają się na siebie, zrozumiał, że to jego szansa. Tak, po wielu próbach, powstała fotografia "Katedra, Góra, Księżyc", która została określona przez NASA "Astronomicznym Zdjęciem Dnia 25 grudnia 2023". To wszystko jednak nie udałoby się bez pewnego intrygującego zjawiska astronomicznego w tle.
Zdjęcie "Katedra, Góra, Księżyc" zostało zrobione dokładnie 15 grudnia 2023 roku. Następnego dnia pojawiło się na mediach społecznościowych Valerio Minato, autora. Od razu zrobiło furorę – choć wtedy jeszcze nikt nie znał niesamowitej historii tego kadru. A wiedzieć trzeba, że idealne połączenie Bazyliki Superga, szczytu Monviso i przedzierającego się za nimi Księżyca, nie jest dziełem przypadku. Fotograf zauważył idealne położenie góry i bazyliki już w 2017 roku.
Na takim zdjęciu nic nie jest pozostawione przypadkowi. Pomysł przyszedł mi do głowy w 2017 roku. Wędrując po wzgórzach na północ od Turynu, szczególnie w okolicach Chivasso, Castagneto Po i San Raffaele Cimena, znalazłem kilka miejsc idealnych do uchwycenia - Bazylika Superga i Monviso. Po licznych wizytach i dokładnym rozpoznaniu przez kilka miesięcy zidentyfikowałem cztery miejsca, w których Superga i Monviso pasują idealnie do mojej wizji. Punkty te znajdują się na tej samej linii, ale różnią się wysokością. Im niższy punkt widzenia, tym wydają się bliższe sobie
- mówi w rozmowie z portalem Italio Americano. Przez następne lata Valerio Minato podjął sześć prób uchwycenia idealnego momentu. Momentu, który zachwyci nie tylko estetów, ale także astronomów. Postanowił bowiem wpleść w swoje dzieło namiastkę zjawiska zwanego Blaskiem da Vinci.
Valerio Minato wyznaje, że sam pomysł na zdjęcie wydawał mu się za mało ambitny, by w efekcie nazwać je dziełem. Wtedy wpadł na lepszy pomysł.
Pomyślałem: 'Dlaczego nie spróbować ustawić go w jednej linii ze Słońcem lub Księżycem?' Słońce nie wchodziło w grę, więc zwróciłem się do Księżyca. Jego różne fazy i pozycje osiągają kąt azymutu 230 stopni. Mając to na uwadze, zbadałem fazy, zaznaczyłem potencjalne daty w swoim kalendarzu i dokładnie zaplanowałem momenty, w których mogłem uchwycić to zdjęcie.
- tłumaczy autor. Zjawisko zwane Blaskiem da Vinci określa pewnego rodzaju poświatę powstałą, gdy światło słoneczne odbija się od powierzchni Ziemi. Wówczas Księżyc wydaje nam się bardziej doświetlony, uzupełniony większą ilością detali. Sama nazwa natomiast oczywiście nawiązuje do postaci Leonarda da Vinci, który jako pierwszy wyjaśnił i opisał to zjawisko. Tak czy owak, to właśnie ono dopełniło wizję włoskiego fotografa.
Na zdjęciu oświetlony był nie tylko jego półksiężyc, ale także lewa część, czyli jego zacieniona strona. Ta część jest oświetlana przez odbite światło, zwane także blaskiem Da Vinci, nazwanym na jego cześć, ponieważ to on stworzył teorię na temat tego, dlaczego oświetlona jest zacieniona strona Księżyca. Podczas pierwszych dni wzrastania i zanikania faz Księżyca, o zmierzchu, zacieniona część jest widoczna, ponieważ światło Słońca odbija się od Ziemi i uderza w zacienioną stronę Księżyca, nadając mu szarawy, srebrzysty odcień. Dzięki temu światło obrysowało sylwetkę Monviso również po lewej stronie.
- dodaje Valerio Minato. Ostatecznie zdjęcie zrobiło wrażenie nie tylko na internautach, ale na samych specjalistach NASA.
Dokładnie 25 grudnia 2023 fotografia "Katedra, Góra, Kosmos" zostało ogłoszone przez NASA "Astronomicznym Zdjęciem Dnia". Wcześniej Valerio Minato musiał zgłosić je do odpowiedniego konkursu.
Następnego dnia otrzymałem odpowiedź od Roberta J. Nemiroffa z Michigan Technological University i NASA z prośbą o dowód autentyczności zdjęcia. Udostępniłem oryginalny, niemodyfikowalny plik z aparatu i wyjaśniłem proces postprodukcji, czyli moją pracę ze światłami i kontrastami. Wysłałem także kilka zdjęć zza kulis, aby pokazać proces powstawania zdjęcia. Kilka dni później otrzymałem odpowiedź: 'Twoje zdjęcie będzie astronomicznym obrazem dnia Bożego Narodzenia'. To było niesamowite!
- opowiada fotograf. Czy sześcioletnie poświęcenie było tego warte? Z pewnością. NASA wcale nie jest takie pobłażliwe. Wybierają tylko najlepszych. A zatem nie pozostaje nam nic innego jak pogratulować zdolnemu i cierpliwemu artyście!