Wrocław. Siostry znalazły w Oknie Życia chłopca. "Jeszcze nie miał nawet zaciśniętej pępowiny"

Okno Życia to miejsce, gdzie matka może bezpiecznie i anonimowo pozostawić nowo narodzone dziecko. W Polsce funkcjonują od kilkunastu lat. Choć noworodki nie są znajdowane w nich często, to w tym roku zdarzyło się to już dwa razy. Przybliżamy szczegóły tych zdarzeń, a także sposób działania Okien.

Po urodzeniu dziecka w szpitalu matka może zrzec się swoich praw rodzicielskich i pozostawić noworodka w szpitalu. Nie wszystkie kobiety jednak na to się decydują, nawet jeśli z różnych powodów nie mogą podjąć się rodzicielstwa. Często dotyczy to młodych dziewcząt, które ukrywają ciążę. Wówczas rozwiązaniem dla nich stają się Okna Życia, będące alternatywą dla porzucenia dziecka. Choć nie jest ono idealne, to pozwala na zapewnienie niezbędnej opieki.

Zobacz wideo Chodakowska broni wyborów kobiet: Mamy prawo, żeby być matkami, ale też żeby nimi nie być

Okno Życia, Wrocław: siostry boromeuszki znalazły chłopczyka. Kilka dni wcześniej w Świdnicy została oddana dziewczynka

Okna Życia otwierają się od zewnątrz, a miejsce, w którym umieszczane jest dziecko, ma zapewnione ogrzewanie oraz wentylację. Otwarcie drzwi uruchamia też od razu alarm, który informuje opiekujące się oknem osoby. Najczęściej są to siostry zakonne. Taki właśnie sygnał rozległ się 30 stycznia tego roku tuż przed drugą w nocy we wrocławskim Oknie Życia, o czym donosi "Gazeta Wrocławska". Siostry boromeuszki znalazły w nim chłopczyka, który został oddany tuż po porodzie.

Maleństwo zawinięte było w kocyk. To noworodek. Jeszcze nie miał nawet zaciśniętej pępowiny. Był nieumyty, cały we krwi. Nieco wyziębiony, ale raczej zdrowy

- relacjonowała dyżurująca siostra boromeuszka, cytowana przez dziennik. Chłopiec otrzymał imię Michał i jest 21. dzieckiem w Oknie Życia we Wrocławiu. Poprzedni przypadek zdarzył się w kwietniu ubiegłego roku. W Świdnicy z kolei 27 stycznia po godzinie 13 siostry prezentki znalazły dziewczynkę, która miała około 1-2 tygodni. Jak donosi portal niedziela.pl, była czysta, zadbana i wyglądała na zdrową. Pozostawiono przy niej butelkę z mlekiem. Otrzymała imię Zofia Aniela na cześć założycielki zakonu, bł. Zofię Czeską i wspomnienie św. Anieli Merici, które przypada właśnie 27 stycznia. Tutaj był to pierwszy przypadek od 2019 roku. Co jednak dzieje się z dziećmi później?

Czy Okno Życia jest legalne? Z Oknem Życia wiążą się ściśle określone procedury

Po znalezieniu dziecka w Oknie Życia natychmiast uruchamiane są wymagane procedury medyczno-administracyjne. Powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny, a po badaniach w szpitalu dziecko jest kierowane do adopcji. Matka zachowuje przy tym pełną anonimowość, więc nie jest poszukiwana. Niestety komplikuje to procedury adopcyjne, a ponadto uniemożliwia dzieciom późniejsze znalezienie biologicznych rodziców. Z tego powodu w 2013 roku Komitet Praw Dziecka ONZ apelował nawet o zamknięcie Okien Życia, ponieważ nie zapewniały realizacji prawa do informacji. Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł jednak wówczas, że ratowanie życia dziecka w takiej sytuacji jest priorytetem. Więcej na ten temat możemy przeczytać na stronie Caritas.

Więcej o: