Maciej Musiałowski pojawił się niedawno u Żurnalisty, gdzie udzielił wywiadu. Aktor opowiedział o swoim pierwszym spotkaniu z Sanah. Miał nadzieję, że wokalistka zobaczy jego wywiad. Dlaczego? Wszystko przez jego zachowanie i nieprzyjemną wymianę zdań z partnerem artyski. W ten sposób chciał publicznie przeprosić.
Maciej Musiałowski twierdzi, że próbował się już skontaktować z Sanah, by ją przeprosić. Za co? Chodziło o jego zachowanie podczas ich pierwszego spotkania. Jak wyznaje, był on wówczas po ciężkim dniu prób do nowej i niezwykle trudnej roli. Nowa postać wpłynęła na niego tak bardzo, że zachował się wobec wokalistki grubiańsko. Opowiedział, że był niezwykle zmęczony, ponieważ cały dzień sprawdzał wraz z produkcją aktorów, by znaleźć Batona - aktora, który wcielił się w rolę wroga Musiałowskiego. Zaznaczył, że to zawsze jest duże obciążenie, że trzeba sprawdzić każdego aktora, a wielu z nich to znajmi i nie chciał źle ich potraktować, by później nie narobić sobie problemów.
Po takim dniu, czy nawet dwóch, zdjęć próbnych po 7-9 godzin darcia mordy, poszedłem do Pacyfiku [przyp. red. bar na ul. Hożej w Warszawie] i tam spotkałem właśnie sanah, która była taka urocza i słodka. Nagle pojawił się między nami chyba jej partner. Tam właśnie ten Diego [przyp. red. postać odgrywana przez Macieja Musiałowskiego] pojawił mi się też w głowie. Po tym całym dniu trudno mi było nad tym zapanować. Doszło do niefortunnej wymiany zdań
- zdradza Maciej Musiałowski.
Po tej nieprzyjemnej wymianie zdań Sanah postanowiła całkowicie odciąć się od aktora, z którym nie utrzymuje żadnego kontaktu. Musiałowski jednak nie mógł pozbyć się poczucia winy. Aktor zaznaczył również, że ma wielką nadzieję na to, że wokalistka zobaczy ten wywiad, ponieważ dotychczasowe próby nawiązania kontaktu w celu przeprosin skończyły się niepowodzeniem.
Z premedytacją to mówię, mając nadzieję, że ona to zobaczy, że ja taką osobą nie jestem. Po tym całym dniu po prostu doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań z jej chłopakiem, więc chciałem przeprosić ich obydwoje i zaprosić na kawę, ale już jej napisałem na Instagramie i nie odpisała, więc...
- wyznaje Musiałowski.