W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszymy o likwidacji popularnych sieciówek i zamykaniu lokali. Niestety rosnące koszty utrzymania oraz mniejsze zainteresowanie oszczędzających klientów sprawiają, że firmy muszą ciąć koszty, póki mogą. Niestety często jest na to za późno i nawet marki z wieloletnią tradycją po prostu upadają, a co za tym idzie setki, jeśli nie tysiące osób pozostaje bez zatrudnienia.
Pół wieku tradycji najprawdopodobniej zakończy się w tym roku bankructwem. Popularna marka "The Body Shop", sprzedająca kosmetyki niemal na całym świecie, chyli się ku upadkowi. Właściciele firmy ogłosili zamknięcie większości swoich sklepów w Wielkiej Brytanii. Co za tym idzie, pracę stracą nawet setki zatrudnionych osób. Lokalne media angielskie nie boją się mówić o całkowitej likwidacji firmy. Póki co jednak włodarze próbują zrobić wszystko, by uratować "The Body Shop". Prawdopodobnie losy wysp podzielą inne kraje. Pierwszy sklep stacjonarny w Polsce został otwarty w lutym 2007 roku i od tego czasu był wyjątkowo chętnie odwiedzany przez kobiety. Na początku 2023 roku wszystkich lokali w naszym kraju było aż 17. Największe miasta zawsze cieszyły się zainteresowaniem, ale sytuacja marki sprawia, że zamykanie sklepów jest ostatnią deską ratunku.
Najchętniej odwiedzane lokale "The Body Shop" w Polsce znajdują się w Warszawie, Poznaniu oraz Łodzi. Niestety niebawem możemy już ich nie uświadczyć. Póki co nie ma oficjalnych informacji na temat zamykania placówek marki poza Wielką Brytanią, ale jeśli firma rzeczywiście zbankrutuje, wtedy również i w naszym kraju nie zrobimy już zakupów. Miejmy jednak nadzieję, że to nie nastąpi, zwłaszcza że prób ratowania biznesu było już kilka. Na początku 2006 roku angielska spółka została sprzedana francuskiej grupie kosmetycznej L’Oréal. W 2017 roku przejęła ją jednak brazylijska Natura, specjalizująca się w dystrybucji produktów fair trade. Ekologia jednak dużo kosztuje, choć warta jest każdej ceny. Jeśli "The Body Shop" nie podniesie się z problemów po zamknięciu lokali w Wielkiej Brytanii, raczej nie będzie już dla firmy ratunku. To niepokojąca wizja, biorąc pod uwagę, że zamykane jest coraz więcej z lubianych przez konsumentów sklepów. Kilka dni temu szwedzka sieć sklepów odzieżowych H&M również ogłosiła restrukturyzację i kolejne zmiany, związane z zamykaniem swoich placówek. Po Anglii i Niemczech przyszła kolej na Hiszpanię. Jak widać, trend się powtarza i wszystko wskazuje na stopniowe odchodzenie ze stacjonarnych zakupów w stronę online.