Yaro przyjechał do krakowskiego zoo i już zachwyca. Twierdzą, że przydałby się polskiej reprezentacji

W krakowskim zoo doszło do ciekawej zmiany. Pracownicy ogrodu właśnie pożegnali lubianego Simbę, jednak nie rozpaczają. Na miejsce lwa przybył kot z Ostrawy - Yaro. Zwierzę już zawładnęło sercami internautów. Urocze nagranie z jego udziałem rozbawiło internautów, którzy mają pomysł, jak wykorzystać talent Yara.

Ogrody zoologiczne nieustannie się zmieniają. Co chwilę pojawiają się w mediach społecznościowych polskich zoo informacje o narodzinach zwierząt lub ich przybyciu z innych miejsc na świecie. Tym razem jednak doszło do niecodziennej wymiany. Krakowskie zoo pożegnało ostatnio jednego ze swoich podopiecznych, na szczęście od razu mogli powitać nowego lokatora, który już podbił serca zarówno pracowników, jak i internautów.  

Zobacz wideo Leoś to robot, który uszczęśliwia małych pacjentów

Zoo Kraków powitał Yaro. Lew już rozkochał w sobie internautów

O pojawieniu się nowego mieszkańca w ogrodzie poinformowało na swoich mediach społecznościowych krakowskie zoo.

Ya-ro-sław! Nasz nowy samiec lwa azjatyckiego o imieniu Yaro lubi grać w piłkę. Młodzieniec przyjechał do nas z Ostrawy. Decyzją koordynatora gatunku zastąpił starszego samca Sabala w celu uzyskania potomstwa z naszą lwicą Katarzyną

- czytamy na Facebooku Zoo Kraków, które pochwaliło się nowym zwierzakiem. Urocze nagranie przedstawiające Yaro podczas gry w piłkę z miejsca urzekło internautów, którzy śledzą konto małopolskiego ogrodu zoologicznego. Autorem filmu jest Nikifor Węgrzyn, który na co dzień opiekuje się lwami w krakowskim zoo. Choć lwy to królowie sawanny, podobnie jak inne kotowate nie stronią od zabawy, co doskonale widzimy na wideo. Co wyrabia na nim Yaro?

Kraków - atrakcje. Wizyta w zoo i poznanie Yara to nie lada przeżycie

Yaro, niczym nasze domowe Puszki, bawi się piłeczką, przerzucając ją w łapach, a także podążając za uciekającą od niego kulką. Niektórzy jednak dostrzegli umiejętności piłkarskie lwa. Pojawiły się także głosy, że Yaro mógłby się przydać naszej reprezentacji.

Do drużyny piłkarskiej zaangażować - każdy mecz mamy wygrany
Może zostanie zaproszony do kadry narodowej
Reprezentanci naszego kraju mogliby brać korepetycje od Yaro

- czytamy w komentarzach pod postem. Wygląda na to, że Yaro zadomowił się już w krakowskim zoo, jednak internauci liczą, że nie tylko ogród mu się spodoba, a także nowa koleżanka.

Najważniejsze, żeby się Katarzynie spodobał! Trzymam za tę koty kciuki. Jak będzie miłość, to już nie będzie nudy

- napisała jedna z osób komentujących post. Co jednak stało się z Simbą, który niegdyś biegał po krakowskiej zagrodzie? Teraz będzie podziwiany przez mieszkańców Czech, który odwiedzą ogród zoologiczny w Ostrawie. Jeśli więc za nim zatęsknicie, wystarczy krótka podróż, aby go zobaczyć. 

Więcej o: