Kilka dni temu polityk Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Schreiber, powiadomił media o rozstaniu ze swoją żoną, Marianną. Choć sama wiadomość była zaskakująca, to jeszcze większe poruszenie wzbudziła forma jej przekazania. Kobieta miała dowiedzieć się o planach partnera dopiero od dziennikarzy. Gdy już pierwsze emocje opadły postanowiła wypowiedzieć się na ten temat w programie Kuby Wojewódzkiego. Jej postawa wzruszyła internautów.
Choć Marianna Schreiber od dawna jest znana w show-biznesie, to wyjątkowo głośno zrobiło się o niej w momencie, gdy podpisała kontrakt z federacją CLOUT MMA. Wcześniej kobieta znana była z udziału w programie "Top Model" oraz działań aktywistycznych, skupiających się na prawach społecznych. Modelka pojawiała się między innymi na proteście nauczycieli, spotykała z liderem AgroUnii oraz założyła własną partię. Żona polityka partii Prawo i Sprawiedliwość, Łukasza Schreibera, chwytała się naprawdę różnych zajęć, choć nie wszystkie otrzymywały jego aprobatę. Wyjątkowo sporną kwestią okazał się jej występ we freak fightach, do oglądania których jeszcze niedawno sama zniechęcała widzów. Mężczyzna nazwał nowe hobby Marianny patologią.
Jestem politykiem i chciałbym być oceniany przede wszystkim przez pryzmat podejmowanych działań w polityce. Jakby nie patrzeć, to polityka ma wpływ na życie codzienne nas wszystkich, a nie jakieś patologiczne walki.
- powiedział dla portalu "metropoliabydgoska.pl" kandydujący na prezydenta miasta 36-latek, bezpośrednio nawiązując do działań swojej żony. W tej samej rozmowie oświadczył, że dojdzie między nimi do rozwodu. Wszystko wskazywało jednak na to, że poinformował o tym wszystkich, poza własną partnerką.
Choć wiele osób podejrzewało, że Łukasz i Marianna mają odmienne poglądy na życie, to nikt nie myślał, że dojdzie do tak nagłego i głośnego rozstania. Wiele emocji wzbudził fakt, że kobieta miała wcale nie wiedzieć o planach męża, wbrew temu, co opowiedział w mediach.
Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi... jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji.
- przekazał smutną wiadomość bydgoskim dziennikarzom, nie wchodząc w szczegóły. Tego samego dnia reporterzy poprosili Mariannę o komentarz. Zdziwienie zapanowało po obu stronach, gdy usłyszeli, że kobieta nie miała pojęcia o planowanym przez męża rozstaniu. Od tamtej pory minęło sporo nerwów i choć emocje nadal do końca nie opadły, to zdecydowała się wypowiedzieć na temat sytuacji rodzinnej podczas wizyty w programie Kuby Wojewódzkiego. W produkcji TVN Marianna Schreiber pokazała się widzom od zupełnie innej strony.
We wtorkowy wieczór, 12 marca 2024 roku, wyemitowany został najnowszy odcinek popularnego programu Kuby Wojewódzkiego, w którym gościła między innymi Marianna Schreiber. Choć prezenter słynie z ciętych ripost i kontrowersyjnego humoru, to rozmowa momentami była naprawdę wzruszająca. Modelka wyznała wszystko, co leżało jej na sercu od kilku długich dni.
Ja po prostu chciałam dla mojego dziecka tego, czego ja nie miałam. Nie miałam pełnej rodziny, chciałam, żeby moje dziecko miało pełną rodzinę. Okazuje się, że ta polityka, w którą chciałam się zaangażować, jest tak brudna, że to ona tak naprawdę doprowadziła do tego, gdzie jestem teraz, do tego, że nie mam tej rodziny.
- powiedziała szczerze. Celebrytka nie kryła faktu, że była naprawdę załamana wiadomością o rozstaniu i tym, jak potraktował ją Łukasz Schreiber. Wypowiedź Marianny wstrząsnęła częścią internautów, którzy nie bali się przyznać, że po wywiadzie spojrzeli na nią od zupełnie innej strony.
Bardzo mi Pani szkoda, widać, że to wszystko Pani mocno przeżywa i kocha rodzinę. Trzymam kciuki, za szczęście, tak po prostu.
Zmieniłam o Pani zdanie. Życzę wszystkiego dobrego, niech się Pani wiedzie.
- piszą użytkownicy Instagrama pod postem z informacją o występie celebrytki w TVN. Marianna z pewnością docenia wsparcie, jakie otrzymała i to, że u Kuby Wojewódzkiego miała szansę pokazać swój punkt widzenia.