Jak się okazuje, wybierając się do stolicy Dolnego Śląska, można napotkać nie tylko rzeźby krasnali w nietypowych miejscach, ale również dzikie zwierzęta. Te w ostatnim czasie, według mieszkańców Wrocławia, wręcz opanowały miasto. Tym razem nie chodzi o słynne wrocławskie szczury. Szkodniki są znacznie większe.
Szczury we Wrocławiu to nic nowego. Gryzonie stosunkowo często pojawiają się w mieście w dużych stadach i stają się prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców. Rok temu radni przegłosowali obowiązkową deratyzację, która ma być wykonywana trzy razy do roku, gdy na danym osiedlu pojawią się niechciani goście. Teraz jednak miejscowość nie zmaga się ze szczurami, lecz z kunami.
Osobniki stały się zmorą przede wszystkim na Biskupinie i Sępolnie. Choć są stosunkowo niewielkimi zwierzętami, mogą narobić wielkich problemów szczególnie w okresie jesienno-zimowym i wczesną wiosną, gdy szukają schronienia w ciepłych miejscach. I choć kuny teoretycznie nie są gryzoniami, szkody przez nie wyrządzone mogą być podobne. Potrafią zamieszkać pod maską samochodu, poprzegryzać kable, a nawet zniszczyć instalacje.
Biegają całymi stadami po dachach na Sępolnie. Mieszkam w wynajętym lokalu i słyszę codziennie galopy nad głową.
Tutaj naprawdę biega ich mnóstwo. Ostatnio zatrzymało się auto na światłach, a kuna hyc spod samochodu wybiegła. Widzę je, czasem zaglądają w okna. Nie ma na nie mocnych. Tym bardziej że są pod ochroną
Mi zżarła w aucie wygłuszenie
- relacjonowali mieszkańcy zaatakowanych osiedli we Wrocławiu, których cytuje portal wroclaw.eska.pl. Co jednak zrobić, gdy w przyszłości również znajdziesz się w takiej sytuacji? Czy można pozbyć się niechcianych gości domowym sposobem?
Kuna to ssak, który - tak jak wspominaliśmy - może narobić wielu problemów. Zwierzęta szukają ciepła, więc najczęściej pojawiają się w okolicy domów, na przykład na dachach czy w piwnicach, a niekiedy żyją również pod maskami aut, gdzie są ogrzewane przez silnik. Jeśli podejrzewasz, że szkodnik mógł pojawić się również na twojej posesji czy w samochodzie, spróbuj pozbyć się go domowy sposobem.
Wystarczy, że w prawdopodobnym miejscu występowania kuny zawiesisz woreczek z sierścią psa lub kota. Kuna po wyczuciu potencjalnego zagrożenia powinna opuścić terytorium. Jeśli nie masz skąd wziąć włosów innego zwierzęcia, wypróbuj sposobu z kostką toaletową. Powieś lub połóż ją tuż przy miejscu, w którym żyje kuna - to wystarczy. Intensywny zapach również odstraszy zwierzę, które w efekcie nie ma już ochoty wracać. Jeśli jednak problem kun jest bardzo duży, zawiadom odpowiednie służby, które zajmą się sprawą w sposób profesjonalny.