Piątkowe oświadczenie księżnej Kate wstrząsnęło światem. Żona księcia Williama - brytyjskiego następcy tronu - po dłuższej nieobecności zarówno wśród angielskiej społeczności, jak i w mediach, poinformowała o wykrytym u niej nowotworze. Otrzymała od swoich fanów wiele słów wsparcia, mających podnieść ją na duchu w tym ciężkim czasie. Nie zabrakło jednak też takich, którzy poddali wątpliwości słowa przyszłej królowej.
Na nagraniu, które można zobaczyć na oficjalnym profilu księżnej Kate i księcia Williama, księżna Walii mówi:
W styczniu przeszłam w Londynie poważną operację jamy brzusznej i wówczas sądzono, że mój stan nie jest poważny. Operacja zakończyła się sukcesem. Niemniej jednak, po jej przeprowadzeniu wykonano badania, które potwierdziły obecność nowotworu. Mój zespół medyczny zalecił mi poddanie się chemioterapii i obecnie jestem na wczesnym etapie tego leczenia
Słysząc te słowa profesor Jonathan Reiner, pracownik Uniwersytetu Medycznego George’a Washingtona bez słowa zająknięcia uznał, że księżna Kate mija się z prawdą.
Tego typu działania nie mają sensu z medycznego punktu widzenia
- wypowiada się Jonathan Reiner w rozmowie z dziennikarzem CNN i tłumaczy dalej:
Kiedy wykonywana jest rozległa operacja, zazwyczaj nie poddaje się pacjenta żadnej kolejnej tzw. 'chirurgii eksploracyjnej’, wszystkie te operacje poprzedzone są dogłębnymi badaniami, takim jak tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny. Więc kawałek usuniętej tkanki trafia bezpośrednio do laboratorium patologii często podczas operacji i czasami to, czy coś jest nowotworem czy nie, będzie decydować o zakresie rzeczywistej operacji
W Wielkiej Brytanii 2024 rok nie rozpoczął się najlepiej. Najpierw do społeczności dotarły informacje o chorobie onkologicznej króla Karola III, a niedługo później wieść o operacji księżnej Kate. Przyszłość monarchii nie wygląda już tak promiennie jak do tej pory, jednak wszyscy mają nadzieję, że żona księcia Williama wyzdrowieje i będzie mogła powrócić do pełnionych dotychczas funkcji. Zanim jednak do tego dojdzie, wszystko wskazuje na to, że będzie ją zastępować księżna Beatrice – o czym wspominaliśmy w jednym z naszych artykułów. Księżna Walii jest otoczona modlitwą przez swoich fanów, którzy zapewniali ja o tym w komentarzach pod jej oświadczeniem. Wsparcie w jej stronę skierował również sam król, który nie kryje swojej sympatii do synowej.