Chociaż znajdujemy się w centralnej Europie, nie mamy pewności, że naturalne kataklizmy nas nie dotyczą. Jest na to dowód w postaci afrykańskiego pyłu pustynnego, który napływał do nas w ostatnim czasie i powodował zanieczyszczenia powietrza. Teraz najprawdopodobniej przyjdzie nam zmierzyć się z toksycznymi oparami, które powstały w trakcie wybuchu islandzkiego wulkanu.
Na Islandii wprowadzono stan wyjątkowy z powodu kolejnej już erupcji wulkanu. Mieszkańcy są zmuszeni do opuszczenia swoich domów i poddania się procesowi ewakuacji. Naukowcy z programu Copernicus przyglądając się zaistniałej sytuacji, zawiadamiają, że opary zawierające dwutlenek węgla są już nad Europą. Ten rodzaj zanieczyszczenia atmosferycznego w skutkach jest porównywalny do działania smogu.
Starszy naukowiec CAMS, Mark Parrington, cytowany przez portal biznes.wprost.pl wypowiedział się następująco:
Poprzednie erupcje nie wyemitowały na tyle SO2, aby można było je monitorować i odnotowywać w naszym systemie. Tym razem ilość wyemitowanego SO2 była bardzo wyraźna w obserwacjach. Ściśle monitorujemy powstałą chmurę, mimo że nie spodziewamy się, aby jej przemieszczanie nad północną Europą miało mieć wpływ na jakość powietrza na powierzchni czy klimat
Rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska - Maciej Karczyński poinformował media, że chmura z Islandii dotarła do polski 22 marca. Zapewnił również o nieustających obserwacjach zjawiska. Do tej pory nie odnotowano, aby toksyczna smuga miała wpłynąć, na podniesienie się stężenia dwutlenku siarki przy powierzchni ziemi. Maksymalne stężenie nie przekracza 5 mikrogramów na metr sześcienny, a to oznacza, że wyniki są zadowalające, ponieważ mieszczą się w normie. Jak podaje portal o2.pl, Maciej Karczyński powiedział również, że:
Stężenia zanieczyszczeń mierzonych przez GIOŚ, w tym dwutlenku siarki, pozostawały w ostatnich dniach na niskim poziomie i nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia ludzi. W przypadku wystąpienia w przyszłości podwyższonych stężeń zanieczyszczeń w powietrzu należy stosować się do wydawanych komunikatów, w tym powstrzymać od aktywności na zewnątrz i wietrzenia pomieszczeń