Większość osób, które chcą psa, decydują się między innymi na rasę labradora. To spokojne pupile, świetnie żyjące z dorosłymi i dziećmi. Są jednak również osoby, które, choć marzą o posiadaniu psa, nie mogą pozwolić sobie na tak dużą rasę jak wspomniany labrador. Wśród mniejszych gatunków popularnością cieszą się jamniki. W Niemczech posiada je wielu obywateli, którzy w ostatnim czasie są bardzo zestresowani. Wszystko przez nową ustawę, która być może zakaże prowadzenia hodowli tej rasy.
Niemcy: Właściciele jamników zdruzgotani. Ich psy mogą być zagrożone
Jamnik to pies, który znany jest między innymi z charakterystycznego wyglądu, bowiem ma krótkie łapki, długi korpus oraz duże uszy. Niewielkich rozmiarów pupil skrada serca wielu osób między innymi w Niemczech. Spacerując po parkach w tym kraju, napotkanie osoby z jamnikiem co kilka minut jest całkiem powszechnym zjawiskiem. Okazuje się jednak, że liczba psów tej rasy może na przestrzeni kolejnych lat drastycznie zmaleć. Wszystko ze względu na fakt, że państwo chce wprowadzić zakaz hodowli jamników.
Ustawa o ochronie zwierząt w Niemczech budzi niepokój. Reaguje organizacja kynologiczna
Niemcy mogą stać się pierwszym krajem na świecie, który zakaże hodowli jamników. Dlaczego? Powodem są obawy, że ich krótkie nogi i wydłużony kręgosłup sprawiają, że zwierzęta męczą się przez całe życie, a decydowanie się na takiego psa sprzyja "hodowli tortur". Rozważane aktualnie prawo, które prawdopodobnie niebawem wejdzie w życie, może zakazać hodowania nie tylko jamników, ale również innych ras z psów z "anomaliami szkieletowymi".
Bardzo mi przykro, ale różnorakie choroby kręgosłupa są niestety bardzo powszechne u jamników, które następnie muszą być operowane i często prowadzą do ogromnego cierpienia zwierząt. [...] Wiele ras psów zostało wyhodowanych specjalnie w celu spełnienia ludzkich życzeń, często poprzez chów wsobny
- mówiła Jana Hoger z organizacji PETA, Bild.de. Do sprawy odniósł się Niemiecki Związek Kynologiczny, który wystosował petycję mającą na celu ocalenie jamników. Czy przeciwnikom nowej ustawy uda się zmienić losy małych pupili? To okaże się z pewnością na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy lub lat, więc musimy uzbroić się w cierpliwość.
