W sieci znów zawrzało. Tym razem sprawcami zamieszania byli pracownicy firmy Microsoft, którzy wykorzystali wizerunek Mona Lisy w celu wygenerowania przez sztuczną inteligencję filmu z jej udziałem. W ten sposób chcieli zaprezentować światu swoją najnowszą technologię o nazwie VASA-1. Efekt ich pracy wywołał niemałe zamieszanie w sieci. Entuzjaści sztucznej inteligencji byli zachwyceni. Nie brakowało jednak tych, których przeraził ten eksperyment.
Najnowsza technologia firmy Microsoft VASA-1 polega na zespoleniu zdjęcia oraz klipu wideo, w wyniku którego powstaje realistyczny film. Do prezentacji tego wynalazku użyto wizerunku słynnej Mona Lisy Leonarda Da Vinci. 16 kwietnia 2024 roku świat mógł zobaczyć na własne oczy, jak znana wszystkim dotąd ze swojej tajemniczości Mona Lisa rapuje. Nagranie zostało opublikowane na platformie X. Wykonała ona utwór "Paparazzi", jednak Lady Gaga nie miała z tym nic wspólnego. Autorką rapu jest amerykańska aktorka Anne Hathaway, która wykonała go w 2011 roku na antenie talk-show Conana O’Briena. Po publikacji VASA-1 rapująca Mona Lisa stała się wiralem, a film obejrzało blisko 7,1 miliona osób. W sekcji komentarzy da się zauważyć, że odczucia widzów są różnorodne:
Gdyby tylko Da Vinci mógł być tego świadkiem
Kolejny dzień, kolejny przerażający film AI
Tarzałam się po podłodze ze śmiechu
Myślę, że rapowanie Mony Lisy skręciło mi płaty skroniowe
Firma Microsoft postanowiła wyjaśnić, w jakim celu stworzyli ten rodzaj technologii.
Pracownicy firmy Microsoft wyjaśnili, że wynaleziona przez nich technologia "ożywiania zdjęć" może przyczynić się do zwiększenia równości edukacyjnej. Twierdzą, że jest to doskonałe rozwiązanie dla osób mających problem z komunikowaniem się z innymi. Mówiące obrazy mają pełnić funkcję wsparcia terapeutycznego dla osób będących w kryzysie samotności. Zaznaczają również, że VASA-1 nie powstało w celu wprowadzania kogokolwiek w błąd. Zdają sobie sprawę z ryzyka negatywnego wykorzystania ich wynalazku, dlatego przedsiębiorstwo nie zamierza udostępniać wersji demonstracyjnej do użytku publicznego. Na pierwszym miejscu stawiane jest bezpieczeństwo. Zatem dostęp do tej wersji umiejętności, które nabyła sztuczna inteligencja, będzie możliwy w późniejszym etapie jej funkcjonowania. Zanim użytkownicy internetu będą mogli z niej korzystać, firma musi mieć pewność, że będzie w stanie kontrolować działania ludzi i sposób, w jaki będą wykorzystywali ten wynalazek.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.