Krzysztof Stanowski przegrywa z Natalią Janoszek. Jest wyrok sądu. Może skończyć w więzieniu

Film znany jako "NataLie" Krzysztofa Stanowskiego był swoistym hitem YouTube'a. I choć dziennikarz zyskał dzięki niemu ogromny rozgłos, teraz będzie musiał za to zapłacić. Padł wyrok w sprawie. Natalia Janoszek pochwaliła się nim na social mediach.

Gdy 28 lipca 2023 roku na Kanale Sportowym pojawił się film zatytułowany "Bollywoodzkie Zero: Natalia Janoszek. The end", cała Polska wstrzymała oddech. Krzysztof Stanowski trzymał widzów w napięciu od 23 maja 2023 roku. To właśnie wtedy po raz pierwszy zarzucił Natalii Janoszek szereg kłamstw. Dziś ponad 2,5-godzinny materiał zyskał przeszło 10 milionów wyświetleń. Dziennikarz będzie musiał jednak za to zapłacić. Celebrytka opublikowała na Instagramie zdjęcie postanowienia sądu.

Zobacz wideo Dlaczego Janoszek wyłączyła komentarze na Instagramie? Powód nie jest oczywisty

Natalia Janoszek zdemaskowana. O co poszło w aferze z Krzysztofem Stanowskim?

Choć film "Bollywoodzkie Zero: Natalia Janoszek. The end" pojawił się na YouTube, w momencie gdy Krzysztof Stanowski działał jeszcze w Kanale Sportowym, dziś wciąż nie może narzekać na brak popularności. Dziennikarz kilka miesięcy temu wystartował z Kanałem Zero, ciągnąc za sobą szereg fanów, których udało mu się zdobyć przede wszystkim dzięki publikacji z lipca 2023 r. Przypomnijmy, że zarzuca w Natalii Janoszek szereg oszustw, które miały stanowić bazę jej ogólnoświatowej kariery. Według Stanowskiego celebrytka przez lata wykorzystywała brak rzetelności mediów, promując się jako "aktorka Bollywood i Hollywood". Argumenty były na tyle przekonujące, że cała Polska stanęła po jego stronie.

Niektórym umknął jednak pewien szczegół. W czerwcu 2023 roku na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie Krzysztof Stanowski dostał zakaz wypowiadania się na temat Natalii Janoszek w Kanale Sportowym. Dziennikarz poinformował o tym jednak jeszcze na początku ostatniego filmu.

Oczywiście to postanowienie jest bardzo łatwe do obejścia. Mógłbym wykorzystać swoją kreatywność, aby nie naruszyć zapisów tego postanowienia. Mógłbym chociażby w pięć minut porozumieć się z jakimś ogromnym medialnym brandem, który po prostu wziąłby ode mnie ten materiał i po prostu bardzo dobrze zapłacił, ale nie chcę się bawić w ciuciubabkę. Nie chcę się bawić, dlatego że szanuję polskie sądy. Wolę powiedzieć wprost: Jestem zmuszony stanąć w prawdzie, jestem zmuszony nagrać ten materiał i ponieść później tego konsekwencje

- mówi Stanowski. Dziś wiemy już, że konsekwencje rzeczywiście poniesie. Natalia Janoszek opublikowała na Instagramie zdjęcie postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.

 

Krzysztof Stanowski zapłaci Natalii Janoszek. Jest postanowienie sądu

Natalia Janoszek opublikowała w formie instastory zdjęcie dokumentu informującego o decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Krzysztof Stanowski będzie musiał zapłacić 15 tysięcy złotych. Grzywnę tej samej kwoty musi uiścić również Kanał Sportowy. W przypadku zignorowania postanowienia, dziennikarz może trafić do więzienia.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa postanawia (...) zamianę grzywny na areszt dla Krzysztofa Stanowskiego na wypadek niezapłacenia grzywny w ciągu tygodnia od uprawomocnienia się postanowienia sądu

- czytamy.

Postanowienie sądu w sprawie Krzysztofa Stanowskiego i Kanału Sportowego
Postanowienie sądu w sprawie Krzysztofa Stanowskiego i Kanału Sportowego Fot. print screen Instagram @nataliajanoszek

Natalia Janoszek dodała przy tym, ucinając spekulacje, że grzywna została zasądzona na rzecz Skarbu Państwa. W grudniu 2023 roku celebrytka udzieliła pierwszego wywiadu po publikacji filmu Krzysztofa Stanowskiego. Wyznała w nim, że sytuacja ją przerosła.

Myślę, że tego, co spotkało mnie w ostatnich miesiącach, wiele osób nie byłoby w stanie przeżyć. I nadal jest mi ciężko, ale stwierdziłam, że albo ja o siebie zawalczę, albo dam się zniszczyć – powiedziała. – Nie będę ukrywać, że miałam myśli samobójcze. Nadal jest mi ciężko, bo jednak to jest 12 lat mojej pracy, które ktoś sobie tak po prostu wziął, żeby zrobić sobie na mnie „fejm"

- mówiła w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: