Choć Morze Bałtyckie nie jest tak bogate gatunkowo jak oceany, w nim również można spotkać wiele ciekawych stworzeń. Jeśli znudziły cię już ryby i meduzy, zacznij wypatrywać fok. W Polsce są niezwykle rzadkie, jednak jest pewne miejsce, w którym szczególnie lubią wylegiwać się na słońcu. Jeśli będziesz mieć szczęście, zobaczysz ich setki.
Gdzie można spotkać foki w Polsce? Tutaj jest ich mnóstwo
W Morzu Bałtyckim pływają trzy gatunki fok: pospolite, obrączkowane i szare. Te ostatnie można najczęściej zaobserwować po polskiej stronie zbiornika. Miejsce, które lubią najbardziej, to ujście przekopu Wisły w rezerwacie Mewia Łacha nieopodal miejscowości Mikoszewo. Na niewielkiej wyspie zwanej Foczą Łachą przebywają często całe kolonie, leniwie wylegując się na brzegu i korzystając z promieni słońca. Potwierdzają to fotografie często publikowane w mediach społecznościowych. Jeśli chcesz zobaczyć te zwierzęta na żywo, warto wybrać się w specjalny rejs łódką podpływającą do samej wysepki. Wiosną i latem fok jest szczególnie dużo i nierzadko zdarza się, że na brzegu leży nawet kilkaset osobników. Jak podaje portal WP Turystyka, na jednym ze zdjęć z zeszłego roku doliczono się nawet 592 zwierząt w jednym miejscu.
Czy foka może ugryźć? O tym trzeba pamiętać
Foki szare są największymi fokami w Morzu Bałtyckim i jednocześnie najliczniejszym gatunkiem na tych terenach. Ich populacja jest szacowana na około 30 tys. osobników, które można zaobserwować także po polskiej granicy. Najczęściej przebywają na plażach, przy samym brzegu. Zdarza się, że wpływają rzekami w głąb lądu, jednak nie odbywają dalekich wędrówek. Jeśli jednak zauważysz samotną fokę, zachowaj ostrożność. Nie podchodź do zwierzęcia i nie strasz go. Nie wolno też polewać osobnika wodą, podawać jedzenia czy próbować nakłonić do wejścia do wody. Pamiętaj, że foki to drapieżniki i potrafią boleśnie ugryźć, jeśli poczują zagrożenie. Co więcej, mogą być nosicielami różnych chorób. Jeśli wydaje ci się, że napotkany osobnik może być ranny, chory lub po prostu potrzebować pomocy, zadzwoń do Błękitnego Patrolu WWF lub pod jeden z numerów alarmowych, podawanych zwykle na tabliczkach przed wejściem na plażę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
